Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Czeczeńcy" kontra wódz

luci
PGE Stal Mielec po raz pierwszy w tym sezonie zagra na wyjeździe. W 4. kolejce będzie gościem kandydata do podium Azotów Puławy, gdzie trenerem jest dobrze znany w Mielcu Ryszard Skutnik.

- To nie będzie zwykły mecz - mówią zawodnicy po obu stronach barykady. Mecze Mielca z Puławami od kilku lat określane są mianem "świętej wojny", gdyż na linii obu klubów często mocno iskrzyło.

W ubiegłym sezonie Stal dwukrotnie ograła puławian i ci z pewnością teraz będą się chcieli za to odegrać. Faworytem sobotniego (g. 18) meczu są Azoty. Latem solidnie się wzmocniły, pozyskując m.in. trójkę reprezentantów Polski z Górnika Zabrze; Roberta Orzechowskiego, Patryka Kuchczyńskiego i Michała Kubisztala. Zarówno pod względem kadrowym, jak i pod względem wysokości budżetu mówi się, że Puławy to obecnie trzecia siła w lidze.

- Rzeczywiście na papierze nasz skład wygląda lepiej, ale papier to jedno, a to co na boisko się dzieje to zupełnie inna sprawa - mówi Adam Skrabania z Azotów. - Musimy podejść do tego meczu na poważnie, Stal się nie położy.

Dodatkowym smaczkiem jest osoba Ryszarda Skutnika. Obecny trener Azotów doskonale zna Stal, prowadził ją przez pięć lat i zdobył z nią w 2012 roku brąz. Nazwał mielczan "czeczeńcami", a siebie ich wodzem.

- Jak już jedziemy na mecz, to nie po to, by go przegrać, ale fakt, nawet jeden punkt będzie dla nas sukcesem - mówi Damian Krzysztofik, obrotowy Stali.

Do Puław za "czeczeńcami" zapewne podąży kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców, by ich wesprzeć z trybun.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24