Czesław Chlebek w prezydium Rady Miasta Rzeszowa [WIDEO]

To było drugie podejście Czesława Chlebka do prezydialnego stołu. Jego kandydaturę klubowi koledzy zgłosili poprzednio już na początku września, ale chociaż wydawał się być murowanym kandydatem do objęcia funkcji, ostatecznie nie zyskał wymaganej większości głosów. Jego wyborowi w tajnym głosowaniu sprzeciwiła się nie tylko opozycja, ale także część kolegów z koalicyjnej Platformy Obywatelskiej. W ratuszu mówi się, że przeciwko Chlebkowi miała głosować nawet część radnych z jego klubu, bo ich zdaniem to nie kandydat Rozwoju Rzeszowa, ale prezydenta Tadeusza Ferenca. Wczoraj także nie było łatwo. - Zachęcam, aby klub zgłosił mniej kontrowersyjnego kandydata - powiedział jeszcze przed głosowaniem Robert Kultys z PiS, którego Czesław Chlebek najczęściej atakuje w swoich wypowiedziach.

- Moim zdaniem lepszym kandydatem prezydenckiego klubu byłby Mirosław Kwaśniak - wtórował mu Jacek Kiczek z PO.

Ale radnych Rozwoju Rzeszowa nie przekonał. W niejawnym głosowaniu kandydaturę Chlebka poparło 13 radnych. 9 osób było przeciw, a dwie wstrzymały się od głosu.

- Dziękuję zarówno za głosy za moją kandydaturą, jak i za przeciwne. To daje mi sporo do myślenia i motywację do jeszcze intensywniejszej pracy na rzecz rozwoju miasta - powiedział po wyborze nowy wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.

Wybór Czesława Chlebka kończy czteromiesięczny serial ze zmianami w prezydium w roli głównej. Po odwołaniu niezrzeszonej Marty Niewczas (wcześniej SLD) rada ma znowu trzech wiceprzewodniczących. Obok szefa, Andrzeja Deca z PO zasiadają w niej Konrad Fijołek z SLD, Waldemar Szumny z PiS i właśnie Czesław Chlebek z Rozwoju Rzeszowa. Poza awansem zawodowym wczorajsza zmiana oznacza dla niego także spory zastrzyk finansowy. W Rzeszowie dieta szeregowego radnego to nieopodatkowane 1589 zł, ale już wiceszef dostaje co miesiąc aż 2384 zł.