Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Michniewicz na Stadionie Śląskim: W finale baraży nie będzie faworyta

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Lucyna Nenow / Polska Press
Selekcjoner Czesław Michniewicz spotkał się z dziennikarzami przed pierwszym treningiem na Stadionie Śląskim. Na tym samym obiekcie we wtorek 29 marca Biało-Czerwoni zagrają o awans do mistrzostw świata w Katarze. Zobaczcie zdjęcia ze spotkania Czesława Michniewicza z dziennikarzami na Stadionie Śląskim.

Reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie przed towarzyskim meczem ze Szkocją (czwartek, 24 marca, godzina 20.45 w Glasgow) i finałem baraży o udział w mistrzostwach świata w Katarze (wtorek, 29 marca, 20.45 na Stadionie Śląskim). Bazą Biało-Czerwonych jest katowicki hotel Monopol.

- Piłkarze będą się zjeżdżać w poniedziałek do godziny 14, w zależności od swoich połączeń lotniczych. Kilku zawodników z tego powodu może się nieco spóźnić - zapowiadał rzecznik Jakub Kwiatkowski.

W zespole zabraknie Karola Świderskiego i Macieja Rybusa. Pierwszy z nich doznał kontuzji mięśniowej w meczu ligowym, drugi otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.

- Każda kontuzja i nieobecność komplikuje to, co planowaliśmy ale braliśmy pod uwagę takie przypadki. Dlatego powołałem po trzech zawodników na kluczowe pozycje. Szkoda mi Rybusa, życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, ale mamy jeszcze Puchacza, Recę czy Kuna - stwierdził selekcjoner Czesław Michniewicz.

Pozostali kadrowicze nie zgłosili problemów zdrowotnych. - Tylko Bartek Salamon odczuwa drobny ból, ale nie będzie to problem - zapewnił szkoleniowiec kadry.

W poniedziałek Michniewicz i kadrowicze zostali przywitani na Stadionie Śląskim, gdzie odbyli pierwszy trening. - Podzieliliśmy kadrę na trzy grupy. Zasadniczą, która odbędzie trening, sześciu pojedzie na regenerację i czterech zostanie w hotelu - poinformował selekcjoner.

Michniewicz przy wysyłaniu powołań nie wykluczał, że reprezentacja będzie jednak musiała rozegrać mecz z Rosją. Potem już nie poruszał tego tematu. - Jest pewna hierarchia, dlatego moim głosem były wypowiedzi prezesa Cezarego Kuleszy i rzecznika Jakuba Kwiatkowskiego - oświadczył szkoleniowiec Biało-Czerwonych.

W specyficznej sytuacji jest Sebastian Szymański z Dynama Moskwa. - Na razie jest zmęczony, dzień przed przyjazdem grał mecz. Ale czeka nas jeszcze rozmowa o jego sytuacji, mam nadzieję, że psychicznie jest ok - stwierdził Michniewicz.

Obecna kadra funkcjonuje według wzorców z prowadzonej przez niego ekipy U-21.

- Oczywiście niektóre rzeczy zmodyfikowaliśmy, bo mamy do czynienia z piłkarzami dorosłymi i do tego światowego formatu - zaznaczył selekcjoner. - Treningów nie ma zbyt wiele, ale przez pierwsze dwa dni skupiamy się na meczu ze Szkocją, żeby sprawdzić jakie mamy alternatywy. Zagramy w dwóch różnych ustawieniach, chciałbym, żebyśmy je zmienili dość płynnie. Czeka mnie jeszcze seria rozmów z zawodnikami, po nich zdecyduję o składzie. Oczywiście mamy tę możliwość, że ci, co do których jesteśmy pewni, nie muszą w Glasgow wystąpić, ale z drugiej strony chcemy, żeby ci, którzy zagrają, czuli się pewnie obok tych, którzy na pewno wyjdą na murawę we wtorek. Z Robertem Lewandowskim też czeka mnie indywidualna rozmowa, bo wszyscy jednak pamiętamy kontuzję z meczu z Andorą.

Kolejny trening na chorzowskiej murawie zaplanowano na wtorek. W środę reprezentacja odleci do Szkocji, skąd wróci w piątek wieczorem.

- Nie jest to dla nas problem, że wystąpimy na wyjeździe. Chcieliśmy tego meczu, żeby wyciągnąć jak najwięcej informacji dla sztabu i zobaczyć po dwóch zawodników na niektórych pozycjach. Możemy dokonać sześciu zmian w trzech pit-stopach i na pewno z tego skorzystamy - dodał Michniewicz.

Największą zagadką jest ustawienie defensywy.

- Wiadomo, że Glik i Bednarek są filarami, ale szukamy alternatywy dla nieobecnego Dawidowicza - przyznał opiekun kadry.

W sobotę i niedzielę zaplanowano zajęcia na Stadionie Śląskim lub na obiekcie Ruchu Chorzów, a w poniedziałek oficjalny trening przed wtorkowym finałem baraży.

- Stadion Sląski to miejsce szczególne dla polskiej piłki, widział wiele wielkich chwil. Byłem tu między innymi na meczu z Belgią za Beenhakkera...Finał gramy u siebie, na pewno nie będzie w nim zdecydowanego faworyta, ale zrobimy wszystko, by na mundial pojechała Polska - zakończył Michniewicz.

Zobaczcie zdjęcia z konferencji prasowej Czesława Michniewicza.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czesław Michniewicz na Stadionie Śląskim: W finale baraży nie będzie faworyta - Dziennik Zachodni

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24