Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czterech na pięciu z nas nie czyta w ciągu roku nawet jednej książki

Małgorzata Motor
- Czytanie książek rozwija wyobraźnie i pomaga w nauce. Warto oswajać nimi już najmłodsze dzieci. To tylko wyjdzie im na zdrowie – zachęca Monika Ohar-Pawiak.
- Czytanie książek rozwija wyobraźnie i pomaga w nauce. Warto oswajać nimi już najmłodsze dzieci. To tylko wyjdzie im na zdrowie – zachęca Monika Ohar-Pawiak. Fot. Krzysztof Łokaj
Jeśli czytasz te słowa, możesz być dumny. Należysz bowiem do elitarnego grona ludzi, którym słowo pisane nie jest obce. A z tym w naszym regionie różowo nie jest.

Dowód? Poziom czytelnictwa na Podkarpaciu jest na tyle niski, że Narodowe Centrum Kultury wraz z Fundacją "ABC XXI - Cała Polska Czyta Dzieciom" zdecydowali się zakwalifikować nasz region do pilotażowego projektu "Pierwsza Książka Mojego Dziecka". Uczestniczą w nim jeszcze trzy inne województwa, w którym zdaniem organizatorów akcji, ludzi czytających książki jest najmniej.

Projekt ów polega na tym, że świeżo upieczone matki będą otrzymywać do końca marca pakiet multimedialny z książką, która została opracowana tak, żeby zachęcić młodych rodziców do codziennego czytania dziecku. Są w nim nie tylko informacje o korzyściach z czytania od urodzenia, ale też wiersze dla dzieci. Każda matka otrzyma pakiet przy wypisie ze szpitala na oddziałach położniczych. Takie zestawy trafiły już do 24 podkarpackich lecznic.
Jak ten pomysł ma poprawić poziom czytelnictwa?

- Dziecko już w łonie matki słyszy głos i zapamiętuje tembr głosu. Dlatego chcemy uświadomić rodziców, że potrzebna jest nie tylko ich obecność, ale też mówienie i jednocześnie przekazać im narzędzie, jakim jest w tym przypadku książka dla dziecka. Regularne czytanie maluszkowi sprawi, że będzie się on lepiej i szybciej rozwijać i przy okazji wykształci w nim nawyk w sięganiu po książki - tłumaczą organizatorzy.

Obecnie z bibliotek w regionie korzysta zaledwie 16 na 100 mieszkańców. - To nie jest dobra sytuacja, ale nie tragiczna, zwłaszcza, że najświeższe, ubiegłoroczne statystyki pokazują, że liczba czytelników drgnęła lekko w górę - podkreśla Monika Ohar-Pawiak, zastępca dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie.

Książek unikają także wykształceni

Korzystanie z bibliotek nie jest oczywiście jedynym wyznacznikiem tego czy ktoś czyta. Zamożniejsi ksiązki kupują, a sięgają chętniej po e-booki.

Jak jednak zauważają eksperci, wciąż jest sporo osób, które w ogóle nie zagląda do książek, nawet kucharskich czy słowników. Książek unikają nawet najlepiej wykształceni. W ciągu miesiąca niektórzy z nich nie czytają nawet dłuższego niż trzy strony maszynopisu np. artykułu, opowiadania. I to nawet w Internecie.

Jakie są tego skutki? Dzieci nie wynoszą z domu wzorca i też nie czytają.

- Coraz więcej dzieci ma problemy z mówieniem, a konsekwencją tego jest to, że nie mogą się uczyć. Mówienie to przecież podstawowe narzędzie do zdobywania wiedzy - zwracają uwagę eksperci. Podkreślają, że między dzieckiem, które czyta, a które nie bierze do rąk książek, jest ogromna różnica. I niekoniecznie dotyczy ona ubogiego zasobu słów. Dzieci te na ogół są zamknięte w sobie. - Dziecko, które czyta może utożsamiać się z bohaterem książki i odnieść jego problemy do rzeczywistości. Są przez to bardziej otwarte na relacje z ludźmi - tłumaczy Monika Ohar-Pawiak.

Jak dodaje, czytanie uruchamia wyobraźnię.

- Książka umożliwia nam własną interpretację. A obraz nam ją już odbiera. Widać to po naszych warsztatach plastycznych. Dzieci, które czytają, wykonują piękne prace i żadne się nie powtarzają - mówi.

Czytanie może być frajdą

Dla wielu osób książka nie jest rzeczą pierwszej potrzeby. Jak to zmienić?

- Biblioteki i szkoły nie są w stanie udźwignąć całego ciężaru. Nawyk czytania wynosi się z domu. Niestety, książka kojarzy się często z obowiązkiem szkolnym, a wcale tak nie musi być. Najtrudniejsze jest się przełamać i zacząć czytać, ale można to zrobić z humorem i razem z dzieckiem podzielić się na role. Jedną kwestię czyta mama, drugą tata, a trzecią dziecko. Dobrze by też było, aby tyle czasu dziecko czytało, ile spędza przed komputerem - proponuje Monika Ohar-Pawiak.

Biblioteki, by przyciągnąć do siebie czytelników, prześcigają się w pomysłach. Spotkania autorskie, kluby książki i lekcje w bibliotece adresowane są już nie tylko dla tych, którzy potrafią czytać, ale nawet dla tych, którzy nawet nie potrafią jeszcze mówić. Na przykład Miejska Biblioteka Publiczna w Łańcucie w soboty zaprasza rodziców z maluchami na dzień rodzin. Dla maluszków zakupione są specjalne czarno-białe ilustrowane książeczki-zabawki, bo do pierwszych 6 miesięcy dziecko odróżnia dwa kolory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24