
Aktualizacja:

Piątek trafił w czwartek, ale Polacy nie dali rady Portugalczykom ©Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Zmiana lewego obrońcy była jedną z dwóch jakich selekcjoner Brzęczek dokonał przed meczem z Portugalią względem tego z Włochami - Artur Jędrzejczyk zastąpił Arkadiusza Recę. Można śmiało powiedzieć, że to jak zagrał legionista w parze z Rafałem Kurzawą po tej stronie boiska, to po prostu kryminał. Portugalczycy raz po raz atakowali naszą słabość, ogrywając tą dwójkę za każdym razem, a Bernardo Silva wyglądał momentami jak drugie wcielenie Edena Hazarda. Dla Jędrzejczyka może to być ostatni mecz w kadrze na naprawdę długi okres, ale nie można zapomnieć o Kurzawie, który mimo świetnych stałych fragmentów gry jest po prostu ciężarem w defensywie.
2. Mój czy Twój? Koszmar duetu Bednarek - Glik
3. Piątek w gazie, ale zły dla zespołu
Krzysztof Piątek po prostu nie może przestać strzelać goli, niczym Jamie Vardy kilka lat temu. Pomimo zdobytej bramki mecz z Portugalią pokazał, że ta reprezentacja nie jest w stanie grać dwoma napastnikami, którzy stylem gry są tak podobni. Piątek i Lewandowski są klasycznymi „9.", które fantastycznie wykańczają akcje - akcje, których po prostu nie mieliśmy w czwartek. Napastnik Genoi zasługuje na oklaski za ostatni okres w klubie, ale w reprezentacji po prostu nie wygryzie Roberta Lewandowskiego, a gra z jednym snajperem wydaje się być najlepszą opcją dla tej kadry.
4. Grosik doda Ci skrzydeł
Kamil Grosicki może nie jest kalibrem piłkarza jakim czasami myśli, że jest, ale zasługuje na słowa pochwały. Wchodząc z ławki dodał energii całemu zespołowi i po jego indywidualnej akcji prawym skrzydłem padła bramka Kuby Błaszczykowskiego. Obaj panowie dali reprezentacji jakość jakiej tak brakowało przed ich wejściem i selekcjoner powinien mocno się zastanowić nad tym kto powinien zagrać w następnym meczu z Włochami