Czuwaj przegrał w Głogowie. Mateusz Kroczek nie zagra do końca sezonu

Chrobry Głogów - AZS Czuwaj Przemyśl 30-18 (14-8)

Chrobry: Stachera, Zapora, Kapela - Jankowski 3, Bednarek 3, Płócienniczak 4, Mochocki 1, Kuta 3, Gujski, Ścigaj 7, Świtała, Łucak 1, Czekałowski 2, Płaczek 2, Wysokiński 4.
Czuwaj: Sar, Szczepaniec, Jarosz - Dziatkiewicz 2, Nowak 1, Kroczek 3, Kostka, Stołowski 1, Sliwka 1, Hataś, Oliferczuk 1, Basiak 1, Misiewicz 2, Papaj 2, M. Kubisztal 1, D. Kubisztal 3.
Sędziowali Krzysztof Bąk i Krzysztof Ciesielski (Zielona Góra). Kary: 12 min - 8 min; Czerwona kartka: Świtała (28, brutalny faul na Kroczku). Widzów 500.

Do 17. minuty przemyślanie dotrzymywali kroku gospodarzom, którzy mają jeszcze szanse na uratowanie się przed spadkiem. Remisowali 7-7, lecz potem stanęli niczym zamurowani.

Do końca połowy stracili siedem bramek, na co odpowiedzieli zaledwie jedną. Jakby tego było mało, tuż przed przerwą, znajdujący się w pozycji rzutowej prawoskrzydłowy Mateusz Kroczek został brutalnie sfaulowany i znalazł się w szpitalu. Ma wybity bark lewej ręki, czyli tej, którą rzuca. Do domu wrócił w gipsie i już nie zagra w tym sezonie.

W drugiej odsłonie Czuwaj już nie potrafił nawiązać walki. Chrobry, mając wyraźną przewagę bramkową, systematycznie punktował i pewnie sięgnął po dwa punkty.

Przemyska "siódemka", poza pierwszym kwadransem, spisała się słabo. Zawiedli szczególnie wszyscy rozgrywający, poza młodym Radosławem Dziatkiewiczem, zdobywając zaledwie po jednym golu.

W najbliższą sobotę (godz. 19.30) Czuwaj rozegra ostatni mecz w lidze u siebie z Miedzią Legnica, którym pożegna się ze swoimi kibicami, mogącymi przez jeden sezon zobaczyć w akcji najlepsze krajowe zespoły szczypiorniaka.