Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czuwaj Przemyśl chce się wzmocnić i powalczyć o czołówkę tabeli

Wacław Burzmiński
Mimo pewnych problemów kadrowych Czuwaj nie pękł w drugiej części sezonu i zajął miejsce w górnej części tabeli.
Mimo pewnych problemów kadrowych Czuwaj nie pękł w drugiej części sezonu i zajął miejsce w górnej części tabeli. Łukasz Solski
Przemyska ekipa miała szanse na utrzymanie 5 miejsca. Niestety, przegrała w Tarnowie i zakończyła sezon na 6. To 2 lokaty wyżej niż rok temu.

Przed rozgrywkami zakładaliśmy, że znajdziemy się w szóstce i cel osiągnęliśmy - mówi Przemysław Korobczak, I trener Czuwaju. - Jednak jest pewien niedosyt, bo mogliśmy mieć 6 punktów więcej, co dałoby 3 miejsce. Rozegraliśmy kilka dobrych spotkań, ale zdarzyły się i słabe, jak w Zielonej Górze, Chrzanowie i Tarnowie, czy u siebie z Viretem.

Czuwajowcy wygrali ogółem 12 meczów, w tym trzy na wyjeździe, trzy zremisowali oraz 11 przegrali, z czego trzy u siebie. Najwyższą formę zaprezentowali w przedostatniej kolejce, zdecydowanie (35:24) pokonując w Przemyślu Olimpię Śląskie, która rzutem na taśmę wywalczyła 5 miejsce, wyprzedzając naszą drużynę zaledwie o punkt. Indywidualnie na najwyższą ocenę zasłużył prawoskrzydłowy Mateusz Kroczek, który miał najlepszy sezon w karierze, co potwierdza jego trzecia lokata na liście najskuteczniejszych strzelców ligi. Pewnymi punktami byli bramkarze Paweł Sar i Łukasz Orłowski oraz kołowy Maciej Kubisztal. Rozkręcał się Paweł Stołowski, dobrze wprowadził się do drużyny Paweł Puszkarski.

- Po I rundzie, kiedy ubyło trzech graczy, a Piotr Żak, podstawowy rozgrywający, doznał poważnej kontuzji łokcia, miałem obawy, czy potrafimy się pozbierać i powalczyć o górną połówkę tabeli - zwierza się II trener, Piotr Kroczek. - Na szczęście, rewanżowa runda nie była zła. W wyrównanych meczach z czołowymi zespołami z Legnicy i Końskich udowodniliśmy, że stać nas na więcej. Poza zasięgiem była jedynie Gwardia Opole.
Z postawy "harcerzyków" zadowolony jest prezes SRS Czuwaj Kazimierz Wiśniowski. - Drużyna wykonała zadanie - potwierdza. - Owszem, miała wpadki, ale w sumie nie zawiodła, a w kilku meczach zaprezentowała spore umiejętności oraz charakter. Wobec zawodników nie mamy zaległości płatniczych i pragniemy, żeby tak było także w następnym sezonie. Już myślimy o nim. Może powalczymy o ścisłą czołówkę. Najpierw jednak musimy zgromadzić 20 tys. złotych na wpisowe, które należy wpłacić w czerwcu. Na jedną rundę trzeba nam około 200 tysięcy. Liczymy na miasto i wypróbowanych sojuszników. Chcemy pozyskać kolejnych, bo piłka ręczna to dziś najpoważniejsza sportowa oferta i wizytówka Przemyśla.

Wiele wskazuje na to, że w Czuwaju pozostaną wszyscy dotychczasowi zawodnicy, w tym trzej perspektywiczni z kieleckiego zaciągu. - Chcemy sprowadzić jeszcze dwóch - trzech graczy z ligowym doświadczeniem, którzy nie tylko uzupełnią kadrę, ale także ją wzmocnią - zwierza się Korobczak. - Będziemy się spotykać na roztrenowaniu do końca maja. Potem zawodnicy otrzymają urlopy, a przygotowania do nowego sezonu zamierzamy rozpocząć na początku sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24