Czuwaj Przmyśl przegrał z Jurandem Ciechanów

Szczypiorniści Czuwaju muszą obejść się smakiem pierwszej ligi, gdyż rywal z Ciechanowa okazał się poza zasięgiem.

Przemyślanie dzielnie walczyli, ale dwie serie w pierwszej części gry dobiły ich. W 8. minucie było 4-3 dla gospodarzy, ale potem Jurand zdobył pięć goli i zrobiło się 9-3, do stanu 14-9 Czuwaj znów toczył wyrównaną grę i znów przyspieszyli ciechanowianie, po czym już do przerwy było wiadomo, że szans na awans nie ma.

Po zmianie stron obaj trenerzy pozwolili nieco pograć zmiennikom. Pewny swego Jurand nie był już tak czujny i przemyślanie momentami pokazywali się z lepszej strony.

- Tok w jakim graliśmy w barażach był tak morderczy, że nie ma się co dziwić, że się nam nie udało - mówi Piotr Kroczek, trener Czuwaju. - Najpierw Gdańsk, potem Ciechanów, w ciągu półtora tygodnia pokonaliśmy ponad półtora tysiąca kilometrów. Chyba nie byliśmy w planie Związku Piłki Ręcznej na grę w I lidze. Miało być losowanie baraży, a z tego co wiem takowego nie było. Nie poddamy się i zagramy o I ligę w przyszłym sezonie.

Jurand Ciechanów - Czuwaj POSiR Przemyśl 36-24 (19-9)

JURAND: M. Krajewski 1, Romantowski - Krysiak 2, Niecko 5, Rurarz 8, Prątnicki 2, Dholiski 1, Jurkiewicz 2, Choroszewski 4, Noch 2, R. Krajewski 1, P. Krajewski 4, Hegier 4.
CZUWAJ: Sar, Stanowski - Kowalski 1, Jędruch, Kroczek 5, Baraniecki, Hataś, Kostka, Stołowski 7, Błażkowski 4, Cypryś 3, Picur, Szkarpecki 1, Kalinowski 3.
KARY: 14 -8.