Czy czytelnictwo w Polsce umiera?

Nagłówki gazet głośno do nas krzyczą – statystyczny Polak czyta coraz mniej! W treści możemy wyczytać, że przeliczając liczbę przeczytanych książek na jednego obywatela, współczynnik ledwo wynosi jeden wolumin na rok! Czy rzeczywiście Polacy stają się analfabetami czytelniczymi i pokłócili się z literami, zdaniami i zamiast w relaksie spędzić czas, wolą oglądać telewizję czy słuchać muzyki? Postanowiliśmy to dokładniej sprawdzić!

Z jednej strony widać w miastach czy w sieci, że liczba księgarń rośnie. Praktycznie na każdym kroku możemy spotkać nowe miejsca, w których zakupimy książki, podobnie jak w świecie wirtualnym. Wydania papierowe, ebooki, audiobooki – to chyba daje dużo do myślenia. Skoro każdy z nas czyta tylko jedną książkę rocznie, to w jaki sposób te miejsca w ogóle się utrzymują? Aby nie wymyślać i gdybać nad rozwiązaniami, postanowiliśmy zapytać samych zainteresowanych!

Księgarnie dementują – Polacy książki czytają i to w dużych ilościach

Z takim pytaniem zwróciliśmy się do pracowników księgarni – antykwariatu Tezeusz. Oto co nam powiedzieli:

„Owszem, słyszeliśmy o tym, że Polacy książek nie czytają. Nas zastanawia to, na jakiej grupie docelowej były robione takie badania, bo po naszej sprzedaży widać, że albo jest to teoria stworzona na wyrost, albo Polacy rzeczywiście kupują dużo książek, ale po to, by służyły jako element dekoracyjny. Codziennie pakujemy wiele paczek, które na drugi dzień trafiają do naszych klientów. Mamy też świetnie funkcjonujący antykwariat, który wykupuje przeczytane książki i proszę nam uwierzyć – nie są to małe liczby. Następnie ponownie wystawiamy je na sprzedaż w bardzo atrakcyjnych cenach, dlatego możemy zaprzeczyć tej teorii i z dużą pewnością powiedzieć, że Polacy książki czytają i to w bardzo dużych ilościach!”.

Czytelnictwo jako nowe hobby!

Niektórzy oddają się czytelnictwu od wielu lat, gromadząc w swoich głowach i wyobraźni wspaniałe historie, które później rozwijają nasz umysł i uczą nowych rzeczy. Jednak można też zauważyć bardzo pozytywny trend – Polacy traktują czytelnictwo jako.. hobby! A tych pasjonatów z dnia na dzień przychodzi coraz więcej. Tym samym statystyki rosną, podobnie jak i sprzedaż, ale czemu zawdzięczamy ten fenomen?

„Początkowo byłam pokłócona z książkami. Wszystko za sprawą bardzo nudnych lektur szkolnych. Przez studia nie sięgnęłam nawet po jedną książkę, która nie była związana z moim kierunkiem, jednak wszystko się zmieniło, jak poszłam do pracy. Biurowa, niczym niewyróżniająca się, jednak ludzie w pracy bardzo często dyskutowali o książkach, o tym co ciekawego przeczytali, wymieniali się wydaniami i poczułam się tak.. dziwnie. Chciałam im dorównać, też mieć o czym porozmawiać, więc otworzyłam przeglądarkę i wyszukałam na tezeusz.pl losowe książki – na zasadzie, żeby mieć duży wybór w domu, jak mi jakiś temat nie podejdzie. Wtedy na nowo odkryłam, że czytanie jest całkiem fajne. Nie muszę mówić, że miałam wspólne tematy ze znajomymi w pracy, ale i po pracy mogłam się pochwalić nowym i bardzo fajnym hobby.” – komentuje dla nas Pani Kasia.