Czy matura 2019 się odbędzie? Trwa strajk nauczycieli. W liceach oceny nie wystawione, matura może być zagrożona

Dzisiaj ósmoklasiści zmierzyli się z matematyką. Ponownie obyło się bez problemów przy kompletowaniu zespołów nadzorujących. W środę odbędzie się egzamin ósmoklasisty z języka obcego.

Choć organizacja 90-minutowego egzaminu wymaga wydzielenia większej liczby sal, a co za tym idzie powołania większej liczby komisji egzaminacyjnych, dyrektorzy podkarpackich szkół nie zgłaszali do kuratorium, że mogą mieć z tym jakikolwiek problem. Wszystko wskazuje więc na to, że egzamin językowy w podkarpackich szkołach również przebiegnie bez zakłóceń.

- Egzamin nie jest podzielony na poziomy podstawowy i rozszerzony - zaznacza Małgorzata Rauch, podkarpacki kurator oświaty.

Egzamin ósmoklasisty. Zobacz arkusz zadań z matematyki:

Egzamin z języka obcego kończy trzydniowy maraton egzaminacyjny ósmoklasistów, który przebiega w trwającej już drugi tydzień akcji strajkowej nauczycieli. Kuratorium twierdzi, że objętych nią jest ok. 30 proc szkół. Zdarzają się takie, jak np. ostatnio jedna ze szkół z powiatu strzyżowskiego, które zgłaszają rezygnację z akcji strajkowej. Część szkół przechodzi też na formę strajku rotacyjnego, co ułatwia zorganizowanie opieki nad dziećmi.

Do kuratorium wpłynęło dotąd ok. 11 pisemnych skarg od rodziców w związku ze strajkiem. Dotyczyły głównie kwestii zorganizowania, a raczej braku zorganizowania, przez dyrektora placówki opieki nad dziećmi. Jedna z takich skarg dotyczyła sytuacji, że dziecko w ogóle nie zostało przyjęte do przedszkola.

ZOBACZ TEŻ: Tłumy na pikiecie poparcia dla strajku nauczycieli w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Ale strajk nauczycieli największą panikę budzi obecnie wśród maturzystów. Przypomnijmy, że ocenę wystawioną przez nauczyciela musi zatwierdzić rada pedagogiczna podczas konferencji klasyfikacyjnej, z której powołaniem dyrektorzy w obliczu trwającego strajku mogą mieć problem. Uczniowie, których ocen rada uchwałą nie zatwierdzi formalnie nie zakończa klasy, a więc nie mogą przystąpić do matury.

- U nas tylko część ocen końcoworocznych jest wystawiona, a termin konferencji klasyfikacyjnej został wyznaczony na 24 kwietnia. Czy uda się zebrać kworum, trudno powiedzieć, myślę że chyba wszyscy liczą teraz na to, że sytuacja zmieni się z dnia na dzień, że zapadnie jakieś porozumienie

- przyznaje Mieczysław Pasterski, wicedyrektor III LO w Rzeszowie.

Szanse na to, że w tej szkole uda się skutecznie przeprowadzić konferencje klasyfikacyjną na ten moment są znikome. Strajkuje 50 nauczycieli, a raptem 8 nie.

Co jeżeli jednak matura się nie uda? Dyrektor będzie wyznaczał kolejne terminy do skutku?

- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Ja w swojej długiej praktyce pedagogicznej i myślę, że nie tylko ja, nie spotkałem się z taką sytuacją - przyznaje dyrektor Pasterski.

WIDEO: Dyrektorzy liceów alarmują: mogą być problemy z klasyfikacją licealistów

Źródło:
TVN 24

Kurator oświaty niechętnie, ale przyznaje, że jeżeli najczarniejszy scenariusz z niezwołaniem kworum się potwierdzi, matury mogą być zagrożone. Zgodnie z tegorocznym kalendarzem maturzyści kończą naukę 26 kwietnia. Rada może się więc zebrać najpóźniej 25-go. I do tego momentu uczniowie powinni mieć wystawione oceny.

W sytuacji, kiedy nauczyciel nie wystawi oceny uczniowi do dnia zwołania konferencji, może zrobić to dyrektor lub upoważnić do tego innego nauczyciela.

SPRAWDŹ: Odpowiedzi z matury 2019 - język polski, matematyka, biologia, geografia, historia i wos

Jak skomentowała strajk kurator oświaty, obecnie najbardziej martwią ją rosnące podziały w środowisku nauczycielskim.

- W latach 80-tych trzeba było mieć odwagę, żeby strajkować, a dziś trzeba mieć odwagę, żeby nie strajkować. Docierają do nas sygnały, że nauczyciele, którzy nie strajkują nie mają prawa do wyrażania tego poglądu

- mówi Małgorzata Rauch.

- Byli z tego powodu szykanowani, nazywani łamistrajkami choć decyzja o przystąpieniu do strajku jest dobrowolna i każdy musi rozważyć ją sam - dodaje.

Jak podaje kuratorium w przypadku nauczyciela dyplomowanego 5-dniowy strajk oznacza wypłatę uszczuploną o niecałe 800 zł.