Akcję, do której włączyli się przedstawiciele tarnobrzeskich gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych zorganizowali licealiści z Małego Księcia. Młodzi ludzie stanęli na wysokości zadania i pokazali, że działania związane z profilaktyką nowotworową, są na tyle istotne i ważne, że trzeba o nich mówić głośno i docierać do możliwie, jak największej rzeszy mieszkańców.
TRZEBA O TYM MÓWIĆ
Sprawczynią zamieszania była między innymi Emilia Sulik z pierwszej klasy liceum. W zorganizowaniu przedsięwzięcia wspierały ją koleżanki, wychowawczyni Ewelina Łuczakowska i szkolny pedagog Sławomir Partyka. - Organizując akcję chcemy uświadomić ludziom, jak ciężką chorobą jest rak jelita grubego - przyznała Emila. - Najlepszym sposobem dotarcia do jak najszerszej rzeszy osób było zorganizowanie tej manifestacji, do której włączyli się koledzy z innych szkół.
Tłum, jaki zgromadził się w południe się przed budynkiem magistratu, był dowodem na to, że na zaproszenie Emilii i jej koleżanek odpowiedziała spora grupa tarnobrzeskich uczniów.
ULOTKI I JABŁKA
Manifestacja ruszyła sprzed fontanny na placu Surowieckiego i przeszła ulicami Mickiewicza, Wyspiańskiego, Targową, Piłsudskiego i Wyszyńskiego. Niosąc w rękach transparenty, młodzież skandowała hasła: "Nie zagrzebuj się żywcem" czy "Wyjrzyj spod ziemi".
Na placu Bartosza Głowackiego uczestnicy manifestacji rozdali jabłka i zebrali podpisy od przechodniów, którzy zobowiązali się do udziału w akacjach profilaktycznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?