Czy pożyczki są tak dobre, jak je malują?

- Zabezpieczenie kredytu zależy od sytuacji klienta, ale jest takie samo, jak przy innych, a więc może to być hipoteka, cesja polisy, poręczenie - wyjaśnia Piotr Uściłowski, kierownik zespołu w departamencie finasowania nieruchomości BPH PBK w Warszawie. - Wymagany jest także wkład własny w wysokości 20 proc. kosztu inwestycji.
Kredyt może być udzielony na różne okresy: na cele mieszkaniowe od 20 do 25 lat., a na remontowe - od 15 do 20 lat. Jego stała stała stopa wynosi 6,5 proc. w stosunku rocznym.
- Przypuszczam, że jeżeli ktoś zechce wziąć kredyt na krótszy okres, to będzie taka możliwość, w każdym razie szczegóły jeszcze nie są znane, jak choćby metoda liczenia oprocentowania - mówi Piotr Kamiński, doradca klienta z zakresu finansowania nieruchomości BPH PBK w Rzeszowie.

Na co mona wziąć kredyt?

Kredyt można wziąć na remont budynku mieszkalnego (z wyłączeniem tych, które nie wymagają pozwolenia na budowę oraz remontów lokali w budynkach wielorodzinnych), wkład na mieszkanie własnościowe lub lokatorskie, na budowę, rozbudowę, nadbudowę, adaptację, kupno - ale tylko na rynku pierwotnym, a więc nowego albo dopiero budowanego.
- Kupno mieszkania używanego za kredyt o stałej stopie, nie wchodzi w rachubę - mówi P. Uściłowski. - Nie można nim również spłacać innego kredytu mieszkaniowego. Ten o stałej stopie jest bowiem z dopłatą Banku Gospodarstwa Krajowego.
Korzystać z niego mogą także wspólnoty mieszkaniowe, inne osoby prawne, a także ci, którzy już korzystali z ulg mieszkaniowych, w tym budowlanej.

Czy kredyt z dopłatą jest atrakcyjny?

Zgodnie z założeniem rządu, kredyt z dopłatą Banku Gospodarstwa Krajowego ma pomóc w zdobyciu mieszkania ludziom o mniej zasobnej kieszeni.
- Praktycznie kredytu jeszcze nie ma, ale bardzo dużo osób pyta o warunki jego otrzymania - powiedziano nam w rzeszowskim oddziale BPH PBK.
Sebastian Łuczak, rzecznik prasowy Banku Pekao SA w wypowiedzi dla "Rzeczypospolitej" ocenił, że kredyt nie jest aż tak atrakcyjny. Oprocentowanie kredytu o stałej stopie jest tylko minimalnie niższe od oferty kredytów o zmiennym oprocentowaniu, nie mówiąc o jeszcze niższych dewizowych. Poza tym, należy się spodziewać, że w ciągu kilkunastu miesięcy to oprocentowanie może jeszcze spaść. Jeśli ktoś zechce zamienić kredyt z dopłatą na ten ze zmiennym oprocentowaniem, będzie musiał zwrócić zaoszczędzoną różnicę.
W departamencie funduszy mieszkaniowych Banku Gospodarstwa Krajowego uważają, że kredyt o stałym oprocentowaniu daje poczucie bezpieczeństwa. Nikt bowiem nie przewidzi, czy np. za kilka lat nie wzrosną stopy procentowe. Wtedy przy kredycie ze zmienną stopą popadnie się w pułapkę, a przy stałej zawsze można wykalkulować, czy stać nas, czy nie, na zaciągnięcie długu.