Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy profesora można kupić

Andrzej Piątek
Tadeusz Pomianek
Tadeusz Pomianek Krystyna Baranowska
Rozmowa z prof. dr hab. Tadeuszem Pomiankiem, rektorem Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie: - Wiele emocji i kontrowersji wzbudza temat podkupywania - głównie przez uczelnie niepaństwowe, profesorów uczelni państwowych. Co pan rektor o tym sądzi?

- Profesor nie jest własnością uczelni państwowej. Fakt bycia profesorem to efekt czyjegoś talentu i ciężkiej pracy oraz wsparcia finansowego z podatków jakie płaci społeczeństwo, z których część jest przeznaczana na rozwój nauki. W tym kontekście student płacący podatki i na uczelni niepaństwowej dodatkowo czesne ma większe prawa do korzystania z usług profesorskich.

- Ilu samodzielnych pracowników nauki (profesorów tytularnych i doktorów habilitowanych) przypada w naszym kraju na liczbę studentów?

- W ciągu kilkunastu lat liczba studentów wzrosła sześciokrotnie, a ilość samodzielnych pracowników naukowych o kilkanaście procent. Te proporcje odpowiadają już na pytanie, dlaczego jeszcze przez wiele lat samodzielnych pracowników nauki nie da się związać tylko z jedną uczelnią. Uważam, że nierealne jest przypisywanie profesora do jednej tylko uczelni. Zamiast emocji w dyskusji na ten temat warto pomyśleć o dodatkowym wsparciu finansowym uczelni niepaństwowych prowadzących taką politykę kadrową, dzięki której za jakiś czas w naszym kraju liczba samodzielnych pracowników nauki będzie znacznie większa.

- I tu pojawia się chyba konieczność pełnienia przez kadrę szkolnictwa wyższego misji edukacyjnej nakierowanej na mniejsze ośrodki akademickie?

- Tak, na te ośrodki, w których jest słabsze środowisko naukowe, ale nie brakuje młodzieży mającej aspiracje kształcenia się na studiach wyższych. Często jest to młodzież, która nie ma na tyle pieniędzy by studiować w większych ośrodkach. Obowiązkiem profesury jest kształcenie tych młodych ludzi, którzy mimo fatalnej sytuacji na rynku pracy chcą się kształcić.

- Niektórzy profesorowie zachęceni finansowo równocześnie przez kilka uczelni mogą tam swoich obowiązków nie spełniać dobrze.

- Kwestia ta dotyczy głównie pracy na stanowiskach funkcyjnych, w tym samym regionie i przy analogicznej ofercie, czyli w uczelniach będących dla siebie bezpośrednią konkurencją. Funkcje kierownicze powinny być przypisane tylko do jednej uczelni. Tego ograniczenia należy absolutnie przestrzegać. Jeśli profesor pracuje tylko na dwóch etatach uczelnianych, jest w stanie dobrze wypełniać swoje obowiązki naukowe i dydaktyczne.

- Odnoszę wrażenie, że zdaniem pana rektora kadra profesorska musi mieć swobodę działania - czy tak?

- Dokładnie tak. Ta swoboda musi sprowadzać się do prawa pójścia do lepszej uczelni. Tylko w ten sposób można przyśpieszyć restrukturyzację szkolnictwa wyższego w naszym kraju. A jest to proces ważny. Stan tego szkolnictwa i poziom usług edukacyjnych jest kiepski i z tendencją - niestety, spadkową.

- Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania zatrudnia wielu znanych profesorów - jak Zin, Szajna, Winiecki, Waltoś i in. Jakie stosuje formy i zasady?

- Naszą ambicją jest współpraca na wszystkich kierunkach studiów z profesorami ze ścisłej czołówki krajowej . Jest to konieczne - by studia były na wysokim poziomie, byśmy mieli dobrych absolwentów i postęp w rozwoju młodej kadry naukowej. Nasi studenci i młodzi pracownicy nauki mogą czerpać wiedzę od najlepszych. Na ekonomii na pierwszym etacie są u nas m. in czołowy polski ekonomista prof. Jan Winiecki i najlepszy specjalista od budżetu państwa dr Wojciech Misiąg. Na informatyce i ekonometrii mamy m.in. prof. Zdzisława Hippe, prof. Jerzego Grzymałę - Busse (wykłada także w Uniwersytecie w Kansas w USA) i prof. Romana Świniarskiego (Uniwersytet w San Diego w USA), a także ścisłą czołówkę ze środowiska rzeszowskiego. Na kierunku administracja wykładają prof. Stanisław Waltoś i prof. Marian Grzybowski. Studenci turystyki i rekreacji, a także dziennikarstwa i komunikacji społecznej mają zajęcia m.in. z prof. Anną Nowakowską, prof. Józefem Szajną, prof. Wiktorem Zinem, prof. Wiesławem Wagnerem, prof. Jerzym Chłopeckim i prof. Helmutem Wachowiakiem (Uniwersytet w Bonn).

- Podobno uczelnia współpracuje z profesorami uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych i państwach Unii Europejskiej?

- Tak. Współpracują z nami w formie etatowej, stypendiów (Fundacja Fulbrighta), wykładów gościnnych lub prowadzą szkoły letnie (przykładowo z grafiki komputerowej, w którą to szkołę są zaangażowani profesorowie z Purdue Unversity w USA). Szybko rośnie też liczba naszych doktorów, i - mam nadzieję, wkrótce doktorów habilitowanych. To dobrze wróży na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24