Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy przełamią barierę?

Tomasz Leyko
Dziewczyny! Więcej wiary w siebie.
Dziewczyny! Więcej wiary w siebie.
Takie pytanie coraz częściej zadają sobie pytanie kibice mieleckich siatkarek.

Ostatnie pojedynki z drużynami z czołówki ligi Stal zagrała bez wiary we własne możliwości.

W sobotę Stal zagra z trzecią drużyną w tabeli Centrostalem Bydgoszcz. Fani znów obawiają się, że mielczanki przegrają mecz już "w szatni". A może zrobią im na złość i zainkasują kolejne punkty. Przecież Stal na początku sezonu sprawiła nie lada niespodziankę wygrywając z Aluprofem Bielsko-Biała 3:1. Od tego spotkania minęło już sporo czasu, a w klubie wiele się wydarzyło.

Przegrywają w szatni

Porażki z Muszynianką i Winiarami były jakby wkalkulowane w przedsezonowe plany. Ale w każdym z tych spotkań Stal miała lepsze i gorsze momenty. Dziewczyny Wiśniewskiego mogły się pokusić o wygranie choćby seta. Stal grała momentami tak, że ręce same składały się do oklasków (np. ataki Łukaszewskiej i Wilk).

W chwilę później ręce opadały, gdy np. do oddanej za darmo piłki przez rywalki, podeszły dwie siatkarki Stali i przeszkodziły sobie wzajemnie. Nerwy, stres, trema przed wymagającą publicznością - to tylko niektóre powody, dla których Stal nie zawsze gra tak jak powinna.

To tylko ludzie

Centrostal Bydgoszcz to kolejny zespół z górnej półki, który przyjeżdża do Mielca po punkty.

- Szybko rozgrywają piłkę. Jeżeli jest dobre dogranie do siatki to błyskawicznie dostaje piłkę skrzydłowa lub środkowa i kończy atak - powiedział trener Stali Jacek Wiśniewski.

Lekarstwem na to jest wymagają zagrywka, zmierzająca w okolice końcowej linii boiska, co uniemożliwi Agnieszce Śrutowskiej, rozgrywającej Centrostalu, szybkie przerzucanie piłek.

- Trzeba wreszcie pociągnąć tą zagrywką - wtóruje trenerowi Małgorzata Skorupa. Środkowa Stali zgodziła się z opinią, że w Centrostalu też grają ludzie.

Bydgoszczankom zdarzały już wpadki jak choćby porażki z Aluprofem czy Winiarami. Rywalki podobnie jak kaliszanki mogą podejść do meczu w Mielcu rozluźnione, ale w takiej sytuacji siatkarki Stali nie mogą sobie pozwolić na roztrwonienie przewagi czterech punktów (14:10), jak to było w pojedynku z Winiarami.

Znów bez kapitana

Mocnym punktem Centrostalu jest oczywiście Ewa Kowalkowska. Na jej ataki będą musiały zwrócić szczególna uwagę mieleckie blokujące. Trener Makowski będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodniczek. Więcej problemów ma Jacek Wiśniewski.

W tym tygodniu zamiast na treningi Magdalena Kobiela odwiedzała lekarskie gabinety. W pierwszych diagnozach podejrzewano uszkodzenie więzadła i łękotki. Kapitan Stali przeszła w czwartek kolejne badania i trudno na razie wyrokować, kiedy wróci do gry.

Prawdopodobnie w składzie mieleckiej drużyny znów zobaczymy młodziutką Paulinę Peret. Tę zdolna juniorkę Stali trenerzy widzą w niedalekiej przyszłości na pozycji libero. Po pierwszym udanym występie nie może odnaleźć się Zoriana Pilipiuk. Każdy mecz mielecka drużyna zaczyna z inną zawodniczką na lewym skrzydle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24