Czy Pysznica zarobi wielkie pieniądze na ropie

W Listopadzie 2011 roku spółka z USA zdobyła koncesje na wydobycie w regionie Nisko i Sandomierz.

Stawiają na konwencjonalne wydobycie
Spółka Sierpa Bravo, która jest częścią amerykańskiego koncernu Julifeld LCC, stawia na konwencjonalne złoża, bo jest przekonana, że na wydobycie gazu łupkowego poczekamy u nas dość długo.

Firma zapowiada, że wraz z pierwszymi odwiertami, jeśli te natrafią na złoża ropy, chce rozpocząć wydobycie.
W sumie teren objęty koncesją ma powierzchnię blisko 1800 km kw. Firma przeanalizowała materiały znajdujące się w Narodowym Archiwum Geologicznym w Warszawie i zestawiła to z ze starymi projektami i przekrojami geologicznymi pozostałymi po poszukiwaniach siarki. Po zebraniu wszystkich danych uznała, że w wytypowanych rejonach może występować ropa, i wystąpiła o koncesję na poszukiwania

Sierra Bravo chciałaby rozpocząć poszukiwania jesienią br.
Jeśli pojawi się ropa, to na polach pojawią się takie kiwony, jakie można zobaczyć w okolicach Krosna. Będą pracować aż do wydobycia całego złoża. Spółka ma zamiar zainwestować do 75 mln dolarów w poszukiwania ropy w naszym regionie.

Kto zarobi na ropie
Kto zarobi? Na pewno zarobią właściciele działek, na których staną urządzenia wydobywcze. Jeśli potwierdzą się oczekiwania właścicieli Sierra Bravo, największym wygranym będzie gmina Pysznica. Od wydobycia 1 mln ton ropy rocznie opłata wynosi ponad 35 mln zł. Do kasy gminy trafiałoby 60 proc. z tej kwoty, czyli 21 mln zł. Pozostała część zasili do Skarbu Państwa.