Czy ratusz uratuje rzeszowskie kluby

- Nie chcę mówić o konkretnych sumach. Mam jednak nadzieję, że w jakimś stopniu uda się pomóc klubom - zaznacza Witold Walawender.

Dziś w rzeszowskim ratuszu z inicjatywy radnego klubu Rozwój Rzeszowa dojdzie do spotkania działaczy sportowych z radnymi.

Na wsparcie z ratusza liczy przede wszystkim koszykarska sekcja AZS-u Rzeszów i tenisiści stołowi AZS-u Politechniki Rzeszowskiej. W obu klubach brak środków na dalsze funkcjonowanie w ekstraklasie.

"Akademiczkom" potrzebny jest na sezon budżet na poziomie 700 tysięcy złotych. Dostały wsparcie wysokości... 70 tysięcy. Prezydent Tadeusz Ferenc obiecał zwiększenie kwoty o 20 tysięcy, ale to nie rozwiązuje problemu. Działacze zapowiadają, że jeśli do 1 lipca (termin zgłaszania do rozgrywek) nie zbudują budżetu, wycofają drużynę z rozgrywek.

- W Rzeszowie kluby grają w coraz wyższych ligach, ale to także coraz większe wyzwanie finansowe. Nie wszyscy mu są w stanie sprostać. Kiedy usłyszałem, że koszykarki mogą się wycofać z ekstraklasy, pomyślałem, że warto sprawa zainteresować radnych. Na razie odzew jest pozytywny. Przewodniczący wszystkich klubów na czele z Andrzejem Decem, przewodniczącym Rady Miasta, będą obecni na poniedziałkowym spotkaniu z działaczami - mówi Walawender.

Na co najmniej 150-200 tysięcy liczą pingpongiści.
W grupie przedstawicieli klubów pojawią się działacze AZS-u Rzeszów, AZS-u Politechniki, Developresu Rzeszów, Resovii i Stali Rzeszów.

- Celem tego spotkania jest dyskusja, zapoznanie się radnych z problemami rzeszowskich klubów. Na razie nie sposób powiedzieć, wiem, czy i jakimi kwotami uda się wspomóc kluby. Wierze, że pomysł uzyska większość w radzie i efektem spotkania będzie konkretne wsparcie dla naszych sportowców - dodał Walawender.

Spotkanie w ratuszu rozpocznie się o 16.30.