Starosta krośnieński twierdzi, że zmarnowano kilka miesięcy, bo choć zarząd firmy przygotował program restrukturyzacji, to nie zrobił wiele, aby go zrealizować. Starosta zapowiada jednak, że w najbliższych dniach podejmie decyzje dotyczące złożenia wniosku o komunalizację krośnieńskiego PKS.**
Chęć przejęcia znajdującego się w trudnej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa (stanowiącego spółkę skarbu państwa) radni wyrazili już w listopadzie ub. roku. Starosta nie ukrywał, że to trudna decyzja, ale jego zdaniem była szansa, że firma utrzyma się na konkurencyjnym rynku usług przewozowych.
- Zamierzaliśmy wystąpić do ministra o nieodpłatne przekazanie akcji - mówi starosta Jan Juszczak.
Na komunalizację zgodził się zarząd krośnieńskiego oddziału PKS, załoga, przychylny był minister skarbu. Radni postawili jednak warunek: zarząd firmy miał przygotować plan naprawczy. Plan taki powstał.
Tymczasem na sesję rady powiatu w ub. piątek, starosta wniósł projekt uchwały wycofującej zamiar przejęcia PKS przez samorząd.
- Nawet najlepszy program, jeśli jest tylko napisany, a nie jest wprowadzany w życie, nie przynosi efektów - tłumaczy Juszczak. - Byliśmy gotowi rozpocząć procedury, żeby uratować zakład. Liczyliśmy jednak na to, że w międzyczasie będą podjęte działania powstrzymujące pogarszanie sytuacji spółki. Za deklaracjami nie szły czyny. W tej sytuacji uznałem, że nie chcemy przejmować firmy, która czeka na cud, zamiast coś pozytywnego robić.
Do głosowania podczas piątkowej sesji jednak nie doszło. Starosta i radni zdecydowali, że dadzą PKS jeszcze jedną szansę i na razie nie wycofają się z listopadowej uchwały.
Związkowcy, którzy przyjechali na sesję odetchnęli z ulgą. Ale tylko na parę dni - bo decyzje władz powiatu mają zapaść jeszcze w tym tygodniu. Starosta uzależnił je m.in. od przebiegu posiedzenia rady nadzorczej.
- We wtorek będę mógł poinformować o naszym stanowisku. Osobiście jestem przekonany, że ta firma może jeszcze dobrze funkcjonować - mówi.
Juszczak jeszcze w piątek rozmawiał z ministrem skarbu. - Mamy czas do 8 kwietnia na złożenie wniosku o przekazanie nam akcji.
- Liczymy na to, że starostwo złoży jednak wniosek do ministra, który już zadeklarował, że akcje samorządowi przekaże - mówi Eugeniusz Szczambura, szef zakładowej "Solidarności".
Załoga krośnieńskiego PKS liczy 325 osób, w tym ok. 190 kierowców.
- Jeździmy do takich miejscowości, gdzie prywatnemu przewźnikowi się nie opłaca - podkreśla Szczambura. - Wożę kobiety wracające z II zmiany z krośnieńskich zakładów. Mówią, że gdyby nie PKS, to straciłyby pracę, nie miałyby czym wrócić do domu.
- Mamy świadomość, że jesteśmy odpowiedzialni za zapewnieniem mieszkańcom komunikacji. Dlatego chcemy mieć wpływ na firmę, która te usługi świadczy - mówi starosta Juszczak.
Pracownicy mają świadomość, że jeśli ma być realizowany program naprawczy, nie da się uniknąć zwolnień.
- Tej firmie potrzeby jest dobry menedżer - uważa Tadeusz Majchrowicz, przewodniczący ZR NZSS "Solidarność" i wiceszef KK związku, który wspiera kolegów z PKS w staraniach o komunalizację spółki. - Trzeba ciąć koszty, wprowadzać oszczędności, analizować sytuację z ołówkiem w ręku, stawiać na rentowne kursy. Restrukturyzacja zatrudnienia na początku jest kosztowna, ale daje efekty w następnym roku. Nie ma przeszkód, by ją prowadzić, bo związki zawodowe już się na to zgodziły. Załoga jest skłonna do poświęceń, by ratować firmę - podkreśla.**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu