Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy stok jest bezpieczny?

Janusz Motyka
Z przemyskiego stoku chętnie korzystają narciarze.  Czy został jednak prawidłowo przygotowany do sezonu?
Z przemyskiego stoku chętnie korzystają narciarze. Czy został jednak prawidłowo przygotowany do sezonu?
Dla 17-letniego chłopaka zjazd przemyską nartostradą był tragiczny w skutkach. Z ciężkim urazem głowy w weekend trafił do szpitala.

Zdaniem niektórych narciarzy przyczyną wypadku mógł być źle przygotowany zjazd.

Aura w ubiegły piątek, w dniu otwarcia stoku nie sprzyjała narciarzom. Wojciech Kłyż, instruktor ratownictwa górskiego uważa, że przygotowywana w pośpiechu nartostrada ma kilka mankamentów.

Szlaban

- Choćby szlaban, który uniemożliwia dojazd karetki pogotowia od strony ulicy Sanockiej. Ratownicy zwozili ciężko rannego narciarza saniami po błocie - mówi przemyski goprowiec.

Niepokój budzi odsłonięte betonowe koryto na dole stoku, służące do odwadniania.

- W śnieżne zimy jest zasypane, ale teraz po zerwaniu siatki pechowiec wpadnie w niebezpieczną pułapkę - ostrzega Wojciech Kłyż.

Inni użytkownicy wskazują na drewniane słupki przy siatce wzdłuż stoku.

- Powinny być z elastycznego włókna szklanego - twierdzą. Taka elastyczna siatka poddawałaby się naporowi narciarza, a nie stanowiła dla niego dodatkowego zagrożenia.

Prosimy o ostrożność

W kilka godzin po otwarciu stoku zjazdy utrudniały muldy, czyli śnieżne pofałdowania.

- W chwili uruchamiania stoku GOPR-owcy nie mieli zastrzeżeń do jakości nawierzchni. Muldy tworzą się dopiero po kilku godzinach użytkowania. Wtedy każdy narciarz powinien dostosować szybkość do umiejętności - mówi Mariusz Zamirski, szef Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

O trudnych warunkach informowano przez radiowęzeł. Pod zadaszeniem stacji dolnej kolejki pojawiła się nawet kartka z ostrzeżeniem, że zaleca się ostrożną jazdę ze względu na trudne warunki na stoku. Mało kto zwracał na nią uwagę.

Kto dopuścił?

Szef POSiR-u Mariusz Zamirski w feralny piątek był na urlopie.

- Osoba, która go zastępowała, musiała wiedzieć o zastrzeżeniach goprowców - twierdzą nasi informatorzy.

Za wprowadzanie w błąd mieszkańców obwiniają też administratora strony internetowej. W podawanych tam komunikatach warunki na stoku określane były jako dobre. Nie było ostrzeżeń. Dla zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników od weekendu na stoku dyżurują strażnicy miejscy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24