Temat budowy zoo w Rzeszowie przewija się od kilku lat. Przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi prezydent Ferenc obiecał dzieciom, że postara się wybudować taki obiekt. I zlecił swoim urzędnikom, aby poszukali możliwości dofinansowania inwestycji pieniędzmi z zewnątrz.
- Taką możliwość znaleźliśmy. Na razie chodzi o 220 tys. zł na przygotowanie koncepcji inwestycji. Takie pieniądze możemy pozyskać z Unii Europejskiej, przystępując do wspólnego programu z Zamościem i ukraińskim Łuckiem, które chcą z kolei rozbudować swoje ogrody - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Rzeszowscy radni chcą zoo
We wtorek rzeszowscy radni dali projektowi zielone światło.
- Bo to świetny pomysł. Zoo byłoby atrakcją dla całych rodzin, które teraz jeżdżą podziwiać zwierzęta do Zamościa, Krakowa, czy na Słowację - mówi Witold Walawender radny Rozwoju Rzeszowa.
Podobnego zdania jest Marek Strączek, radny PiS.
- Sam mam trójkę dzieci i nie raz jeździliśmy do Krakowa. Zawsze miały frajdę. Nawet, jeśli nasze zoo na początek byłoby małe, jestem za - przekonuje.
W tej sytuacji Rzeszów wspólnie z Zamościem i Łuckiem złoży stosowne dokumenty i będzie czekać na dotację. Potem ogłosi przetarg na wykonanie wstępnego projektu strefy rekreacyjnej miasta.
- To tereny, na których będzie można aktywnie wypoczywać. Oczywiście zoo ma być jedną z ich części. Poza nim wyobrażam sobie tu także inne atrakcje, jak np. tor do trialu rowerowego, place zabaw i boiska. Bez wątpienia to musi być duży teren, dający możliwość rozbudowy w przyszłości - mówi Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyr. Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.
Zoo w rejonie Lisiej Góry?
W mieście pomysłów na lokalizację terenów jest kilka. Nieoficjalnie mówi się, że najpoważniejsza to rejon Lisiej Góry.
- Rzeczywiście rozmawialiśmy o tym miejscu. Jest tu bardzo popularny plac zabaw, ruchliwa trasa rowerowa i ścieżka przyrodnicza im. prof. Szafera. Dlatego uzupełnienie tej okolicy o zoo to ciekawy pomysł. Ale to na razie tylko nasza luźna propozycja. Miejsce wskażą fachowcy, którzy po konsultacjach z naszymi pracownikami przygotują koncepcję terenów rekreacyjnych - mówi rzecznik Chłodnicki.
Urzędnicy tłumaczą, że na decyzję o lokalizacji ogrodu wpłynie wiele czynników. M.in. gęstość zaludnienia osiedli, układ komunikacyjny, czy prognozy rozwoju.
O tym, że ogród zoologiczny to znakomita forma promocji miasta przekonali się m.in. w Opolu. Tamtejsze zoo rocznie odwiedza ponad 210 tysięcy gości z Polski i zagranicy. Ogród ma ponad 200 gatunków zwierząt. Zajmuje powierzchnię 20 hektarów.
- Nasz roczny budżet to 7,6 mln zł. Tyle pieniędzy wystarcza na karmę dla zwierząt, rachunki za energię oraz wynagrodzenie dla pracowników i ewentualne inwestycje. Za bilety do miejskiej kasy wpływa ok. 2 mln zł - wylicza Lesław Sobieraj, dyrektor zoo w Opolu.
Dla porównania, liczące 120 tys. mieszkańców Opole ma budżet na poziomie 500 mln zł. Prawie 200-tysięczny Rzeszów ok. 900 mln zł.
- Dlatego nie powinniśmy bać się budowy zoo. Nasze miasto nie powinno mieć problemu z jego utrzymaniem, co pokazują przykłady chociażby mniejszych węgierskich miast, gdzie takie ogrody także z powodzeniem funkcjonują - uważa dr Tomasz Soliński, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas