Czym powinien się promować Rzeszów? [SONDA, WIDEO, ZDJĘCIA]

Którym ze znanych obiektów powinien promować się Rzeszów?

Którym ze znanych obiektów powinien promować się Rzeszów?

Oto nasze propozycje na symbol miasta: pomnik Walk Rewolucyjnych, kolorowy most im. Narutowicza, multimedialna fontanna, okrągła kładka, kościół Bernardynów, pomnik płk. Leopolda Lisa Kuli, zamek Lubomirskich, Rynek. Zapraszamy do udziału w sondzie.

- IPN jednoznacznie określa, że pomnik jest symbolem komunizmu, a w Polsce zgodnie z prawem nie wolno promować tego ustroju. Mimo tego miasto pokazuje go w rozmaitych materiałach promocyjnych, jest obecny na ulotkach, kalendarzach i plakatach. To wstyd dla miasta. Uważam, że czas najwyższy z tym skończyć - mówi Marek Strączek rzeszowski radny PiS.

O pomyśle jego klubu pisaliśmy wczoraj. Działacze prawicy chcą w najbliższy wtorek podjąć uchwałę, w której zakażą prezydentowi Rzeszowa stosowania wizerunku pomnika Walk Rewolucyjnych w materiałach promocyjnych Rzeszowa.
Ich zdaniem miasto ma wiele innych cennych obiektów, które zasługują na promocję. Wskazują przede wszystkim na pomnik płk. Leopolda Lisa-Kuli, ale także zamek i pałac Lubomirskich, Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej, herb miasta oraz najnowszy pomnik Żołnierzy Wyklętych.

- Z radnymi innych klubów na temat stanowiska w tej sprawie nie rozmawiałem, bo to nie jest decyzja polityczna, ale ideologiczna. Mam nadzieję, że większość z nich będzie we wtorek podobnego zdania jak ja - dodaje Strączek.

Ale zdaniem specjalistów od reklamy i public relations sprawa nie jest taka oczywista.

- Pewnych spraw nie da się tak po prostu z dnia na dzień wymazać ze świadomości ludzi, szczególnie przy pomocy rozwiązań prawnych, jakim jest podjęcie uchwały. Aby wykreować inny symbol miasta, potrzeba zdecydowanych działań marketingowych i promocyjnych - uważa Hubert Kawalec, socjolog z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie.

Jego zdaniem należy się jednak zastanowić, czy w tym przypadku takie działanie ma sens. - W świadomości mieszkańców pomnik funkcjonuje po prostu jako budowla, mało kto zagłębia się w jego ideologię. Nie wiem, czy warto burzyć coś, co tak mocno zakorzeniło się w ludzkiej świadomości - zastanawia się Kawalec.
Urzędnikom i radnym podpowiada, że odpowiedzi na pytanie o symbol Rzeszowa trzeba poszukać poza miastem. - Przecież Rzeszowa nie promujemy dla siebie, ale dla turystów i inwestorów. To ich trzeba zapytać, z czym kojarzy im się nasze miasto i na podstawie odpowiedzi zastanowić się nad dalszą strategią promocji. Kreowanie na siłę nowego symbolu nie ma sensu - przekonuje socjolog.

Marek Strączek odpowiada, że brak dyskusji o komunistycznych fundamentach pomnika wynika z braku edukacji.

- Szczególnie młodzież coraz rzadziej wie, czym był zbrodniczy system komunistyczny. Gdybyśmy uczyli ją o tym, spojrzenie na pomnik byłoby zupełnie inne. Niestety politycy i radni lewicy otaczający prezydenta wolą wybielać ten monument i za wszelką cenę unikają prawdy. Nawet wysyłając materiały promocyjne aktorce Natalie Portman, w paczce do Hollywood dołączyli koszulkę z pomnikiem - przypomina radny.