Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik z Przemyśla: Ekspedientka w sklepie nie chciała mi wydać reszty z banknotu 200-złotowego

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
123RF
- Kupowałem dwa piwa. Miałem przy sobie tylko jakieś grosiki i banknot dwustuzłotowy. Chciałem nim zapłacić, ale przy kasie okazało się, że pani nie ma z czego wydać - żali się Czytelnik z Przemyśla. Sprawdziliśmy, sklep nie ma obowiązku wydawania reszty, jeśli nie ma na to wystarczającej ilości drobnej gotówki.

- To nie był jakiś malutki sklep osiedlowy, ale sieciowy dyskont. Przecież kasjerki powinny być przygotowane na wydawanie reszty - twierdzi przemyślanin.

Jak dodaje, został przez sprzedawczynie pouczony, że to on powinien mieć wyliczone pieniądze na drobne zakupy. Kupił dwa piwa w sąsiednim sklepie. Tam bez problemu wydano mu resztę.

- Dostałem już kilka sygnałów dotyczących sklepów, które nie chcą wydawać reszty po otrzymaniu nominału o dużej wartości. Sprawa jest dyskusyjna, nie ma precyzyjnych i jednoznacznych przepisów - twierdzi Krzysztof Drabik, miejski rzecznik praw konsumenta w Przemyślu.

Część sprzedawców powołuje się na kodeks cywilny. Według przepisów sklep nie jest zobowiązany wydawać reszty, jeśli nie ma drobnych pieniędzy. Z drugiej strony nieuzasadniona odmowa wydania reszty, w sytuacji, gdy są odpowiednie pieniądze w kasie, jest wykroczeniem i grozi za to grzywna.

- Kiedyś każdy kasjer przed pójściem na kasę musiał być zasilony w odpowiednią ilość bilonu i drobnych banknotów. Nie było takich problemów z wydawaniem reszty, jak obecnie. Teraz ta zasada obowiązuje tylko w nielicznych sklepach, wydaje się, że najbardziej szanujących swoich klientów. Z drugiej strony coraz więcej osób płaci kartą lub telefonem. Wtedy problem wydawania reszty nie istnieje - mówi pracownica jednego z sieciowych supermarketów w Przemyślu.

Wylicza, że sklepy wprowadzają coraz więcej różnych form płatności.

Płatność kartą bankową czy kredytową, telefonem czy nawet blikiem to już powszechność. Podobnie, jak coraz liczniejsze kasy samoobsługowe. Nowością, wprowadzoną w Polsce przez jedną z ogólnopolskich sieci drogeryjnych, jest... pominięcie kas. Takie rozwiązanie funkcjonuje również w podkarpackich placówkach tej sieci. Klient po ściągnięciu produktu z półki skanuje go smartfonem z odpowiednią aplikacją i dodaje do listy zakupów. Może wygenerować kod i zapłacić przy kasie albo sam, przez swój telefon.

Okazuje się jednak, że Polacy niezbyt łatwo przekonują się do technologicznych nowinek.

Badanie zrealizowane w maju tego roku na zlecenie Fundacji Polska Bezgotówkowa wykazało, że w Polsce prawie jedna trzecia konsumentów nie korzysta z płatności bezgotówkowych.

Wynika to przede wszystkim z braku wiedzy na temat korzyści płynących z używania nowoczesnych instrumentów finansowych oraz z mitów krążących wokół bezgotówkowych płatności.

- 57 proc. osób, które na co dzień korzystają z gotówki, uważa, że płacąc kartą, można zostać w łatwy sposób okradzionym. 56 proc. obawia się, że podczas płatności internetowych ktoś niepowołany może mieć dostęp do ich danych. Natomiast aż 41 proc. badanych przyznało, że ma małą wiedzę na temat płatności bezgotówkowych.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24