Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dajemy kierowcom 3 tysiące w prezencie!

Sylwia Śmigiel
- Nie jest łatwo o pracowników. Kierowcy teraz mogą przebierać w ofertach pracy. Dlatego mamy dla nich konkretna propozycję - mówi Katarzyna Godawska, prezes PKS Rzeszów.
- Nie jest łatwo o pracowników. Kierowcy teraz mogą przebierać w ofertach pracy. Dlatego mamy dla nich konkretna propozycję - mówi Katarzyna Godawska, prezes PKS Rzeszów. Fot. Krzysztof Łokaj
Brakuje ludzi do pracy. Firmy ścigają się w pomysłach, jak przyciągnąć wyjeżdżających za granicę fachowców.

Kierowca z kat. C lub C+E pilnie poszukiwany. PKS Rzeszów tak bardzo ich potrzebuje, że w ogłoszeniu, które zamieścił w naszej gazecie gwarantuje kandydatom bonus na start - 3 tys. zł. Warunek - trzeba podpisać umowę na rok.

Rzeszowski PKS szuka kierowców ciężarówek, którzy chcieliby jeździć na trasach międzynarodowych. Można tu zarobić nawet 10 tys. zł miesięcznie. Zarobki zależą m.in. od pokonanej trasy, jakości pracy, posiadania zmiennika.

Bonus nie dla wszystkich

Praca ciężka, ale zapłata godziwa. Mimo to w firmie brakuje kierowców. Brak jest odczuwalny do tego stopnia, że PKS oferuje swoim przyszłym pracownikom 3 tys. zł w prezencie.

- Pieniędzy nie dajemy każdemu kierowcy. Oprócz standardowej umowy na czas nieokreślony, musi podpisać aneks, że będzie u nas pracować co najmniej rok - wyjaśnia Katarzyna Godawska, prezes PKS Rzeszów.

Godawska przyznaje, że konkurencja na rynku jest spora, więc trzeba jakoś zachęcić kierowców.

- Wszędzie oferuje się im podobne wynagrodzenie, jazdę w podobnych samochodach, na tych samych trasach. O wyborze pracy często decydują szczegóły. Chcieliśmy zwrócić uwagę - mówi K. Godawska.

Trans Południe z Dębicy potrzebuje przynajmniej 30 kierowców. Na większości jej samochodów można przeczytać: "Szukasz pracy - zadzwoń". Firma zachęca do pracy ludzi, którzy nie pracowali zawodowo jako kierowcy, współpracuje z PUP w Dębicy.

W Polsce też się opłaca

Po ukazaniu się ogłoszenia w PKS rozdzwoniły się telefony. Często od tych, których interesowało wyłącznie 3 tys. zł. Zgłosili się i tacy, którzy chcą pracować.

Wielu kierowców nawet nie przegląda ofert w kraju, od razu decyduje się na wyjazd na Zachód. Dla przykładu kierowca tira w Iralndii zarabia 2800 euro brutto, a w Słowenii - 2800 euro netto.

- Ja akurat wolę pracować tutaj, bo mam małe dziecko. Jest to zajęcie opłacalne, także w Polsce - przekonuje Dominik Gina, kierowca PKS w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24