Walka trwała zaledwie 30 sekund, zaczęła się bardzo dynamicznie i szybko skończyła. Płonka rzucił się na swojego przeciwnika, wywarł na nim dużą presję. Rzeszowianin był jednak bardzo spięty, chciał zaskoczyć rywala kopnięciem z obrotu, ale przestrzelił, zachwiał się i ten moment wykorzystał Paczuski. Krótkim prawym sierpowym ściął przeciwnika z nóg i uderzeniami w parterze dokończył dzieła. Od jeszcze większych obrażeń nieprzytomnego Płonkę uratował sędzia.
- Popełniłem głupi błąd, który bardzo dużo mnie kosztował. Sam nie wiem, po co to zrobiłem, na treningu rzadko to robię – ubolewa Płonka.
Więcej o sporcie w weekend
- Myślę, że moje doświadczenie wzięło górę. Oglądałem przebieg walk mojego przeciwnika. Widać było, że ma agresywny styl i czułem, że nie wytrzyma ciśnienia przy takiej publiczności – mówi Paczuski, który jest byłym mistrzem świata amatorskiego kickboxingu i mistrzem federacji FEN i DSF. - Spodziewałem się, że ruszy szybko i tak było. Taki prawy półsierpowy wszedł, który jak widać, był nokautujący.
Gdy emocje nieco opadły, Paczuski przeprosił Płonkę za to, że bił go, choć ten mógł być już nieprzytomny. - Przepraszam mojego przeciwnika, bo niektóre ciosy spadły na niego już niepotrzebnie. Było to jeszcze w adrenalinie, nie wiem, czy on był jeszcze wtedy przytomny, ale teraz po czasie wiem, że nie były one niepotrzebne. Dlatego go za to przepraszam.
Choć ostatnie momenty walki były dla Płonki bardzo nieciekawe, ten dzień po walce czuł się dobrze i zdradził, że ma umówioną kolejną walkę. – Czuję się dobrze, nic mi nie jest – powiedział zapytany o zdrowie. Na kolejne pytanie, o to, czy Paczuski nie wybił mu z głowy MMA? Odpowiedział. – Ani trochę, już w grudniu mam kolejną walkę. Zamierzam wyciągnąć wnioski z tego starcia i iść dalej – zakończył zawodnik TOP Team Rzeszów.
ACA (Absolute Championship Akhmat) to rosyjska organizacja walk MMA, jedna z najbardziej znaczących na świecie. Od jakiegoś czasu coraz częściej goście w Polsce. W Warszawie odbyła się 101 edycja ACA. W walce wieczoru Piotr Strus pokonał jednogłośną decyzją Rosjanina Vitaliego Nemchonova. Wcześniej m.in. Daniel Omieliańczuk pokonał Denisa Smołdariewa, a faworyzowany Aslambek Saidow uległ Brazylijczykowi Eliasowi Silveriowi na punkty.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?