Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Marzec nie krył zdenerwowania po meczu GKS Bełchatów - PGE Stal Mielec. Padły mocne słowa

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
To był najgorszy mecz Stali za kadencji Dariusza Marca?
To był najgorszy mecz Stali za kadencji Dariusza Marca? KZ
Mocne słowa w szatni i nerwy na konferencji prasowej - tak wyglądał krajobraz po niedzielnej porażce PGE Stali Mielec z GKS-em Bełchatów. Kosztowała ona mielczan nie tylko punkty, ale i spadek z drugiego na trzecie miejsce w tabeli.

Trener Dariusz Marzec przy konferencyjnym stole usiadł wyraźnie wzburzony. Za chwilę miała rozpocząć się konferencja prasowa, a po nim widać było, jak bardzo buzują w nim jeszcze emocje. Tak naprawdę to w przestrzeni publicznej już dawno nie widzieliśmy tak zdenerwowanego trenera mieleckiej PGE Stali.

Na pomeczowej konferencji widać było, że złość wciąż w nim kipi - mówił szybko, a kolejne słowa rzucał przez zęby, jakby ostatnimi resztkami sił hamując się przed powiedzeniem czegoś za dużo. Chwilę wcześniej rozmawiał z piłkarzami w szatni, gdzie w żołnierskich słowach miał im przekazać, co sądzi o ich postawie w meczu przeciwko GKS-owi Bełchatów.

- Tylko wielka złość i nerwy mogą być po takim meczu. Odkąd jestem tutaj trenerem, nie rozegraliśmy gorszego spotkania - mówił Marzec. - Drużyna wyglądała po prostu źle. Mając takie cele jak my, nie możemy sobie pozwolić na to, by przegrywać w takim stylu z drużyną z dołu tabeli.

W pojedynku Apklan Resovii ze Stalą Rzeszów kibice nie doczekali się bramek

Apklan Resovia podzieliła się punktami ze Stalą Rzeszów w 86...

Trenerowi Marcowi trudno się dziwić. Jego drużyna była zdecydowanym faworytem spotkania w Bełchatowie i nie chodziło tutaj o gigantyczną różnicę w ligowej tabeli.

- Mogę tylko pogratulować gospodarzom i życzyć, by wyszedł z problemów i utrzymał się w lidze. Gry mojego zespołu w takim stylu nie mogę jednak akceptować – podkreślał.

Na tym jednak nie skończyła się pomeczowa analiza występu jego podopiecznych.

– Mogłem się spodziewać, że to nagromadzenie meczów może się na nas odbić. W meczu z GKS-em było to bardzo widoczne, ponieważ słabo wyglądaliśmy motorycznie – zaznaczył trener Marzec, który przypomniał również, że jego drużyna w czwartek, przez całą drugą połowę meczu ze Stomilem Olsztyn musiała grać w dziesiątkę.

Nie uznał jednak, że jest to wystarczające usprawiedliwienie dla swoich piłkarzy.

– Mieliśmy sytuacje bramkowe, które musieliśmy wykorzystać. Gdybyśmy wykorzystali choć jedną, bądź dwie z tych sytuacji, które mieliśmy, to pewnie wynik byłby inny i rozmawialibyśmy teraz inaczej. Stało się jednak, jak się stało i trzy punkty zostały w Bełchatowie – zakończył Dariusz Marzec.

ZOBACZ TAKŻE - Sylwia Matuszczyk, nowa piłkarka ręczna Eurobudu JKS-u: Przenosiny do Jarosławia mogą mi pomóc [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24