Przed dwoma laty, gdy Szczubiał przychodził do Tarnobrzega było to sensacją.
- Z Darkiem szybko się dogadałem, podjął się trudnego zadania pracy w Tarnobrzegu. To dla niego było zupełnie nowe środowisko. Nie powiem ile zarabiał, bo to tajemnica, ale moim zdaniem były to niezłe pieniądze. Na tyle niezłe, że dłużej nie byliśmy w stanie ich płacić. Rozstajemy się w pełnej zgodzie, jako przyjaciele - mówi Pyszniak.
Prezes tarnobrzeskiego klubu nie zdradził, kto może być nowym trenerem.
- Rozmawiamy w tej chwili z trzema szkoleniowcami, wszystko powinno wyjaśnić się najpóźniej w ciągu trzech najbliższych tygodni - dodaje. - Chcemy mieć trenera w miarę niedrogiego, ale ambitnego, dla którego praca w Tauron Basket Lidze będzie wielką nobilitacją i szansą. Ale jest jeszcze jedna kandydatura, która jeśli wypali to wiele osób będzie mocno zaskoczonych - tajemniczo mówi Pyszniak.
- Jak było przez te dwa lata? W porządku. Tarnobrzeg nie musi się wstydzić ekipy, którą miał. Przy niskim budżecie zrobiliśmy dobry wynik. Fajnie gdyby był play-off, ale za późno skompletowaliśmy drużynę i to było przyczyną porażki w kilku spotkaniach. Kibice byli zadowoleni, świadczyć o tym mogła wysoka frekwencja na trybunach - mówi Szczubiał.
- Zostawiam w Tarnobrzegu wielu przyjaciół, z którymi pewnie będziemy utrzymywać kontakt telefoniczny i pewnie od czasu do czasu spotykać się. Dla mnie to były dwa fajne lata, nowe doświadczenie, nowe spojrzenia na rożne sprawy - dodał były już trener "Jeziorowców".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?