Darmowa godzina w miesiącu na miejskim basenie w Rzeszowie. Radni pytają: "Dlaczego tylko jedna?"

Darmowa godzina raz w miesiącu oraz bezpłatne wejście raz w sezonie na miejskie kąpielisko, to kolejna atrakcja dla posiadaczy Rzeszowskiej Karty Mieszkańca. Taką kartę wprowadziło już wiele miast i miasteczek m.in. Jarosław, Zamość czy Wejherowo. Prace nad rzeszowską jeszcze trwają.

Jej premiera zapowiadana była na początek września. Wiadomo, że znajdą się na niej zniżki do miejskich instytucji kultury m.in. bilet za 1 zł do Rzeszowskich Piwnic, specjalne pokazy filmów, pierwszeństwo przyjęcia na półkolonie i zajęcia, zniżki i darmowe wejścia na wybrane wydarzenia. Będzie ona przeznaczona dla osób zameldowanych na stałe lub czasowo na okres powyżej jednego roku w Rzeszowie.

O dodaniu do listy korzyści darmowego wejścia na baseny, mówił na dodatkowej sesji rady miasta, Adrian Rudawski, dyr. ROSiR-u.

Waldemar Szumny, przewodniczący rady miasta, reprezentujący PiS, chciał wiedzieć, dlaczego tylko jedna godzina, a nie dwie.

- To program innowacyjny, w który my, jako jednostka miasta, chcielibyśmy się włączyć w taką inicjatywę. Ale że jest to dla nas coś nowego, to chcielibyśmy wybadać aktywność mieszkańców, czy będą zadowoleni i będą korzystać z tych preferencyjnych wejść – podkreślał dyrektor, nawiązując do hasła promocyjnego Rzeszowa.

Dyrektor nie wykluczał, że jeśli zauważy duże zainteresowanie, to być może zwiększy liczbę wejść.

- Nie wybieraliśmy jednej konkretnej pływalni, tylko chcemy, aby mieszkaniec wybrał sobie ten basen, na który ma najbliżej – wyjaśniał.

Jerzy Jęczmienionka radny PiS propozycję określił krótko: "czuję niedosyt".

- Jeśli my chcemy takimi pozorowanymi ruchami, czyli jedna godzina basenu w miesiącu bezpłatnie, to cała intencja, która miała być zachętą, aby niezameldowane osoby się meldowały i płaciły podatki, to nie tędy droga – stwierdził.

Katarzyna Maciechowska, radna KO, zasygnalizowała natomiast, że miasto i tak już wiele dopłaca do basenów.

- Nie bawmy się w rozdawnictwo, bo jakoś te baseny muszą funkcjonować, a bezpłatna godzina jest fajnym elementem, bo ktoś może sprawdzić inny basen ze swoim dzieckiem – wtórował jej radny Mateusz Maciejczyk.

Bożena Kuźniar z Centrum Kontaktu i Spraw Obywatelskich, koordynująca prace nad Rzeszowską Kartą Mieszkańca, przypomniała, że inne miejskie jednostki włączyły się w akcję, przygotowując ciekawe propozycje.

- Ale zależy nam, aby zaangażowali się przedsiębiorcy zewnętrzni - podkreślała.

Ostatecznie radni jednogłośnie postanowili zagłosować za wprowadzeniem bezpłatnych wejść do Rzeszowskiej Karty Mieszkańca.