Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dębica bez burmistrza. Paweł Wolicki zrezygnował

Paulina Sroka, Sławomir Oskarbski
– Zwróciłem się do premiera Donalda Tuska o wyznaczenie zarządu komisarycznego dla Dębicy lub pełnomocnika, który mnie zastąpi. Dyskusję z radnymi pozostawiam mieszkańcom – mówił Paweł Wolicki, były już burmistrz Dębicy.
– Zwróciłem się do premiera Donalda Tuska o wyznaczenie zarządu komisarycznego dla Dębicy lub pełnomocnika, który mnie zastąpi. Dyskusję z radnymi pozostawiam mieszkańcom – mówił Paweł Wolicki, były już burmistrz Dębicy. FOT. PAULINA SROKA
Takiego poruszenia jak wczoraj dawno w Dębicy nie było. W ratuszu i wokół niego zgromadziły się setki mieszkańców. Na sali obrad zmieścili się tylko nieliczni. W takiej scenerii Paweł Wolicki zakomunikował, że ustępuje ze stanowiska.

- Rezygnuję, a radę ostatni raz proszę o uchwalenie budżetu. Nie dla mnie, ale dla mieszkańców i dla miasta - mówił. Potem dodał, że przyjął rezygnację swoich zastępców: Krzysztofa Krawczyka i Mariusza Trojana.

Nie miał wyjścia

Wolicki złożył też do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Regionalną Izbę Obrachunkową oraz 13 radnych miejskich. Uważa, że działali na szkodę miasta. Przez opozycyjną większość rada nie uchwaliła budżetu Dębicy. Przygotowała go RIO, ale nie ma w nim ani jednej inwestycji. Burmistrz zabiegał, żeby urzędnicy uwzględnili choć te, które trwają i te, na które podpisane są już umowy i przyznane dofinansowanie.

W ubiegłym tygodniu pięć takich inwestycji zostało przyjętych przez radę, z tym że, zdaniem miejskiej radczyni prawnej, ich przegłosowanie nastąpiło z naruszeniem prawa. Przyjęto je więc, burmistrz był zobowiązany do ich wykonania. To jednak, według Wolickiego, oznaczało złamanie prawa.

- Rozumiem patową sytuację Wolickiego. Jeśli wstrzymałby przegłosowane inwestycje, na które zawarto już umowy, czeka go prokurator. Jeśli ich nie wstrzyma - też prokurator, bo umowy trzeba rozwiązywać już dziś. Właśnie mija przewidziany na to 30-dniowy termin od momentu przekazania budżetu przez RIO - tłumaczył radny Jerzy Gągała.

Opozycja: to ucieczka

Wolicki wyliczył, że wstrzymanie inwestycji, na które podpisano umowy, doprowadzi do konieczności zwrócenia ponad 30 mln zł dotacji unijnych. Dodatkowo, miasto narażone byłoby na ponad 20 mln zł odszkodowań dla wykonawców. Mało tego, przez najbliższe trzy lata Dębica nie mogłaby ubiegać się o żadne dofinansowania z Unii.

Opozycyjni radni krytycznie skomentowali decyzję Wolickiego.

- To ucieczka z tonącego okrętu. Kapitan powinien zejść z pokładu ostatni. A tu jeszcze okręt nie tonie, a kapitan ucieka - grzmiał Józef Sieradzki.

- To nie jest ucieczka z tonącego statku, tylko skoro ta "13" jest taka mądra, niech ciągnie dalej wózek, na który sama wpakowała miasto - odpowiadał radny Jerzy Gęgała.

Komisarz lub pełnomocnik

Na wczorajszą sesję Wolicki ponownie przygotował projekty korekty budżetowej. Znalazły się w nich inwestycje przegłosowane w ub. tyg. oraz kilkanaście innych. Tych nowych nie przyjęli do budżetu, a tych przegłosowanych kilka dni temu opozycyjni radni nie chcieli ponownie przyjmować. Uważali, że są one zgodne z prawem.

- Jak dziś znów przegłosujemy budowy szkoły na osiedlu Kępa to znaczy, że dwie takie szkoły mamy wybudować? - pytał Robert Podlasek.

Co z miastem? Będzie nim rządził komisarz lub pełnomocnik. - Jeżeli miastem pokieruje komisarz, rada zostanie rozwiązana. Jeżeli pełnomocnik, rada wciąż będzie istnieć -wyjaśniła radczyni Joanna Żurek-Krupka.
Chcemy pracować

Oburzenia nie kryli mieszkańcy miasta.

- Zaczął burmistrz robić trochę dobrej roboty, to go zniszczyli. Garstka ludzi go zniszczyła! Tylko szkodzą miastu i mieszkańcom! - komentowali stojący przed ratuszem..

Rozgoryczenia byli pracownicy Zakładu Usług Miejskich, którzy manifestowali przed ratuszem z transparentami "Parszywa 13", "Pozwólcie nam żyć, nie zabierajcie nam miejsc pracy".

- Radni nie przyjęli do budżetu ani kasy na inwestycje, ani pieniędzy na nasze wynagrodzenia. Ludzie zarabiają po 200-300 zł, bo są wysyłani na bezpłatne urlopy. Co z nami będzie? Ja mam żonę na zasiłku przedemerytalnym, troje dzieci. A jak będzie wyglądać to miasto? Przecież my sprzątamy, utrzymujemy zieleń, a w zimie odśnieżamy - pytał Bogusław Lesiak z ZUM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24