Dębicki kibol oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Napadł z kolegą na dwóch mężczyzn

Co najmniej 8 lat więzienia grozi Sebastianowi S. za atak maczetą wobec 33-letniego mężczyzny. Zdaniem prokuratury napastnik chciał ofiarę pozbawić życia.

Była 2 w nocy 14 lipca ubiegłego roku, kiedy dwóch mężczyzn weszło na dębicki rynek, kupili sobie po kebabie, i usiedli na ławce w oczekiwaniu na taksówkę.

Według prokuratury po chwili do obu podbiegł Dominik O. i Sebastian S. Pierwszy uderzył w twarz jednego z czekających mężczyzn, Sebastian S. kilkakrotnie zamachnąć się maczetą na drugiego.

Ciosy mogły trafić w głowę, ale napadnięty zasłonił się przedramieniem, efektem czego było złamanie kości łokciowej i rany cięte ręki. Po ataku napastnicy uciekli, ale policja - dzięki monitoringowi - szybko ustaliła ich personalia.

Aresztowany tymczasowo na 3 miesiące Sebastian S. w śledztwie zapewniał, że nie chciał zabić, a jedynie nastraszyć ofiarę, czego dowodem miało być, że zaatakował maczetą trzymaną w futerale. Jeśli zranił , to tylko dlatego, że napadnięty…. zasłonił się ręką.

Dębicka prokuratura nie uwierzyła, nagranie z monitoringu wskazywało, że ciosy zadawał z dużą siłą.

Dominik O. odmówił w śledztwie składania wyjaśnień.

Ich udział w nocnym incydencie nie budził wątpliwości tym bardziej, bo obu zidentyfikował jeden z napadniętych podczas policyjnego okazania.

W przesłanym właśnie do Sądu Okręgowego w Rzeszowie akcie oskarżenia Dominik O. odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej o charakterze chuligańskim, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, albo jej pozbawienia do roku czasu.

Znacznie większego wymiaru kary może obawiać się Sebastian S., co najmniej osiem lat w więzieniu, niewykluczony jest wyrok 25-letni albo nawet dożywocie.

27-letni Sebastian S. i jego 23-letni kolega Dominik policji i prokuraturze w Dębicy są dobrze znani. Obaj to aktywni pseudokibice KS Wisłoka Dębica, byli już karani.

ZOBACZ TEŻ: Doping kibiców i zadyma na meczu Polonia Przemyśl - Wisłoka Dębica