Decyzja we wtorek

Termin zgłoszeń składu osobowego minął 30 czerwca i Nęcek potwierdził do rozgrywek te same zawodniczki, co przed rokiem, Polki - Kingę Stefańską, Wandę Lityńską-Sydorenko i Barbarę Jandę oraz Chinki - grające w ub. sezonie Xu Na, Liu Yuanyuan i nową, Li Qian. - W czwartek wylatuję do Chin. Chcę, by jedna lub dwie z nich występowały w naszym zespole - twierdzi trener.
Pojawiły się także plotki, jakoby pingpongistki miały się przenieść do Stalowej Woli. Zdaniem stalowowolan, to próby wywierania wpływu na włodarzy Tarnobrzega, którzy gdzie jak gdzie, ale do Stalowej Woli nie chcieliby przenosić swojej sekcji.
Najbardziej prawdopodobne wydaje się przeniesienie drużyny do Sandomierza. Tamtejszy Telwolt sponsorował już przez kilka lat tarnobrzeskie zawodniczki, teraz chciałby finansować sekcję ze swojego miasta. Próba rozegrania meczu w nowej sandomierskiej hali wypadła pomyślnie, w lutym pojedynek z Cekolem Stawiguda oglądało 400 osób. - Sprawa tarnobrzeskiej sekcji ma stanąć na najbliższym zebraniu zarządu związku. Skoro trener Nęcek ma w innym mieście sponsora i publiczność, to raczej nie będziemy mu stawiać formalnych problemów - twierdzi Sylwester Małecki, szef Wydziału Gier Polskiego Związku Tenisa Stołowego.
- Wszystko będę wiedział we wtorek, gdy wrócę z Chin - zakończył rozmowę z "nowinami" Zbigniew Nęcek.