Delfina i Bartek, akrobaci z Rzeszowa, powalczą w niedzielę w Sofii o finał bułgarskiego „Mam talent”

Na castingu jurorów oczarowali naturalnością.
- Pokazaliśmy nas dwoje, to co nas łaczy i to co najbardziej kochamy robić, czyli akrobatykę połaczoną z tańcem - mówi Delfina Przeszłowska - Byjoś.

Niedzielny występ w bułgarskiej odsłonie show w stacji BTV to tajemnica.

- Możemy zdradzić tylko tyle, że ten występ będzie naszą inną odsłoną - mówią Delfina i Bartłomiej Byjoś, finaliści piątej edycji "Mam talent" w Polsce. - Też emocjonalną, ale bardziej dorosłą.

Śmieją się, że mają już przecież po 26 lat, 7 więcej niż podczas polskiej edycji.
Sami wymyślili m.in. temat choreografii i stroje.
- Zamknęłam się w biurze na trzy godziny i powstała cała historia, pomysł na układ, stroje, rekwizyty i muzykę - mówi Delfina. - Choreografię pomogla nam układać Agnieszka Wójcik - Dziadosz z Akademii Tańca Prima. Mogliśmy też liczyć na trenera Andrzeja Sokołowskiego.

Jeśli ktoś nie ma w pakiecie bułgarskiej stacji, występ będzie można później obejrzeć na fanepagu akrobatów.

Stawką w bułgarskim show talent są pieniądze. Inaczej niż w polskiej edycji, naszych akrobatów oceni nie 3 a 4 jurorów, znane bułgarskie osobowości (aktorka Katerina Evro., modelka Slavena Vatova, artysta muzyk Itso Hazarta i pisarz Lyuben Dilov Jr.).

POLECAMY: Janusz L. Wiśniewski o kontynuacji swojego bestselleru “S@motność w Sieci”