Derbowe zwycięstwa siatkarzy z Ropczyc i Krosna

Wicelider z Ropczyc nie miał wielkich problemów z ograniem ostatniego w tabeli Mansardu, choć ten grał w swojej hali.

Błękitni odnieśli, bowiem bezdyskusyjne zwycięstwo, tylko w drugim secie napotykając mocny opór. Było 23:23, ale dwie ostatnie piłki siatkarze TSV Mansard oddali praktycznie za darmo. Pierwszą i trzecią partię drużyna z Ropczyc mogła skończyć dużo wcześniej, jednak w końcówkach, mając dużą przewagę, pozwalała rywalom znacznie ją zniwelować. - W naszą grę wkradało się niepotrzebne rozluźnienie, na co nie powinniśmy sobie pozwalać - mówił Tomasz Kusior, środkowy Błękitnych, nota bene wychowanek TSV. - Błękitni wygrali zasłużenie, choć wydatnie im w tym pomogliśmy, psując za dużo zagrywek - stwierdziła Dorota Kondyjowska, asystentka trenera TSV.

TSV Mansard Sanok - Błękitni Ropczyce 0:3 (22:25, 23:15, 21:25)

TSV Mansard: Środa, Chudziak, Gorzewski, Chmiela, Kochan, Włodarczyk, T. Sokołowski (libero) oraz Wesołowski, Hnat i Golonka. Trener Wiśniowski.

Błękitni: Bryliński, Barczuk, Sroka, Rusin, Kusior, Kotyla, Waszczuk (libero) oraz Grendysa, Białorudzki i Kwiecień. Trener Betleja.

W Strzyżowie wysoko poprzeczkę Karpatom zawiesił miejscowy Wisłok, który derbowe spotkanie rozpoczął bardzo zachowawczo, jakby przestraszył się lidera.

Krośnianie pewnie wygrali dwa sety, ale w końcu strzyżowianie odpalili swoje armaty. W piątym secie więcej spokoju zachowali przyjezdni.

Wisłok Strzyżów - Karpaty Krosno 2:3 (19:25, 22:25, 25:23, 25:19, 12:15)

Pozostałe wyniki: MKS Andrychów - Contimax Bochnia 3:2, Energetyk Jaworzno - Skarżysko-Kamienna 3:0. Pauza: Hutnik Dobry Wynik Kraków.

W tabeli na czele wciąż niepokonane Karpaty (34 pkt.) przed Błękitnymi (26 pkt.). Czwarte miejsce stracił Wisłok, którego wyprzedził Energetyk Jaworzno. Tabelę z 5 punktami zamyka Sanok.