Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby są nasze! PGE Stal Rzeszów - Unia Tarnów 47:43 [RELACJA]

Anna Janik
BARTOSZ FRYDRYCH
71 derby południa wygrała PGE Stal Rzeszów. Derbowe ściganie wróciło do Rzeszowa po rocznej przerwie i jak na święto speedway’a przystało rozegrano je przy pełnych trybunach.

Walki nie brakowało, a atmosfera do końca była gorąca, bo wynik rozstrzygnął się dopiero w ostatnim biegu! Z krzesełek kibice po raz pierwszy podnieśli się w drugim biegu, kiedy prowadzenie objął Artur Czaja, zakładając w pierwszym łuku Ernesta Kozę. Ten w dodatku popełnił błąd na przedostatnim okrążeniu, co skrzętnie wykorzystał Krystian Rempała.

Później gospodarze wygrali trzy biegi z rzędu, a kibice na stojąco oklaskiwali Petera Kildemanda, który w czwartej gonitwie na prostej wyprzedził prowadzącego po starcie Martina Vaculika. Chwile grozy fani rzeszowskiego żużla przeżyli w 7 gonitwie. Koza po przegranym starcie przyciął do krawężnika i wyszedł na prowadzenie. Po szerokiej pomknął też Vaculik, wyprzedzając Barana. "Żurawie" od porażki 5:1 uratował defekt Kozy.

Na spore problemy dla PGE Stali zanosiło się w biegu 8, bo na starcie bezkonkurencyjna była para Jaskółek. Na szczęście na drugim łuku szaleńczym atakiem po wewnętrznej obu zawodników Unii wyprzedził ulubieniec publiczności Peter Kildemand.

W 9. gonitwie trener Unii zastosował zmianę taktyczną, a miejsce Leona Madsena zajął Martin Vaculik. Gospodarze wprawdzie wyszli ze startu na 5:1, ale bieg powtórzono ze względu na nierówno idącą do góry taśmę. "Taktyk" gościom się opłacił, bo para Vaculik-Kołodziej po dobrym starcie wygrała podwójnie.

Bieg 11 wywołał sporo kontrowersji, bo w pierwszym łuku upadek zaliczył Peter Kildemand, którego deflektorem dotknął jadący z przodu Baran. Duńczyk został wykluczony, a osamotniony Baran zdołał wywalczyć "dwa oczka". Ważne zwycięstwo Żurawie odniosły w 13 biegu, w którym do końca o 3 i 1 punkt walczyli Greg Hancock i Peter Ljung.

Rozstrzygnięcia nie przyniósł 14. bieg, bo od startu prowadził w nim Bjerre, a Żurawie do końca walczyły o utrzymanie drugiej i trzeciej pozycji. Po 15 biegu kibice oszaleli ze szczęścia, bo Greg Hancock z Peterem Kildemandem rozstrzygnęli losy tego spotkania, wygrywając 4:2.

PGE Stal Rzeszów - Unia Tarnów 47:43

PGE Stal:
Peter Ljung 5 (0, 1, 1, 1, 2)
Karol Baran 5 (1, 2, 0, 2)
Dawid Lampart 6+2 (1, 1, 1*, 2, 1*)
Greg Hancock 14 (3, 3, 2, 3, 3)
Peter Kildemand 10 (3, 3, 3, w, 1)
Artur Czaja 4+1 (3, 0, 1*)
Krystian Rempała 3+1 (2*, 1, 0)

Unia:
Kenneth Bjerre 11 (3, 0, 2, 3, 3)
Artur Mroczka 6+2 (2*, 2, 1*, 1)
Leon Madsen 4+1 (0, 1*, 3, 0)
Janusz Kołodziej 8+1 (2, 2, 2*, 2, 0)
Martin Vaculik 13 (2, 3, 3, 3, 0, 2)
Ernest Koza 1 (1, d, 0)
Arkadiusz Madej 0 (0, 0, 0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24