Zajmujący 8 pozycję Sokół (32 pkt.) podejmie Stal, która ma punkt więcej od łańcucian i jest 7 w tabeli. W obu drużynach nie dopuszcza się myśli o wypadnięciu z ósemki, dlatego szykuje się "walka na noże". Stal zagra już Jackiem Jareckim, niepewny jest występ chorego Michala Nikiela.
- Jak wygramy, play-offy namy pewne - uważa Paweł Pydych, obrońca Stali. - Ostatnio daliśmy się zbić Basketowi, ale to tylko dodatkowo nas mobilizuje do walki. W hali Sokoła wygraliśmy już dwa razy i możemy wygrać po raz trzeci. Mamy przewagę pod koszem, a na obwodzie nie odstajemy od rywali.
Kostka Klimy
Po porażce i zdobyciu ledwie 52 oczek w Tarnowie Podgórnym (52:58) akcje łańcucian wyglądają przed derbami marnie.
- To dziwny sezon. Skład mamy jak dawniej, ale idzie jak po grudzie - mówi Jarosław Rusin, skrzydłowy Sokola. - Częściowo tłumaczą nas kontuzje. Teraz problemy z kostką ma Maciek Klima, ale powinien zagrać. Wiadomo, o co walczymy. Rywale, którzy są niżej od nas w tabeli nie będą w nieskończoność przegrywać. Jeśli mamy mieć w play-off, sami musimy zadbać o swój interes.
Mecz życia Szczytyńskiego
Mniejszy ciężar gatunkowy mają derby w Tarnobrzegu. Siarka jest już pewna miejsca w górnej połówce tabeli, a graczom Resovii (9 lokata) nikt głowy nie urwie, jeśli tam nie awansują. Jest jednak koszykarz, dla którego mecz będzie miał szczególny smak.
- Nie mogę się doczekać soboty, dla mnie to mecz życia - podkreśla Michał Szczytyński, wychowanek Siarki, dziś obrońca Resovii. - Na trybunach będa rodzice, znajomi, poza tym mam pewnym ludziom w Tarnobrzegu coś do udowodnienia. Trener Wołoszyn ostatnio coraz bardziej mi ufa, gram dłużej, a teraz będę starał się podwójnie. Pracujemy ciężko i chcemy poprawić sobie humory po za słabym meczu z Politechniką.
Walla nie będzie
W Tarnobrzegu pełna mobilizacja; Siarka ma szansę na czub tabeli, po drugie chce wyrównać rachunek za pechową porażkę w I rundzie. Wtedy siarkowców pogrążył Łukasz Pacocha, trafiając w ostatniej sekundzie z połowy boiska.
- Widocznie Resovia była lepsza, skoro wygrała - mówi Piotr Kardaś, obrońca Siarki. - Przydałoby sie wygrać, bo gramy o czwórkę. Żeby tam skończyć sezon zasadniczy, trzeba nam trzech zwycięstw w czterech meczach. W derbach przemawia za na mi to, że Resovia gra nierówno, a my poniżej pewnego poziomu nie schodzimy. Byłbym bardziej pewny siebie, gdy nie kontuzja Daniela Walla, który skręcił mocno kostkę i nie pomoże nam na boisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?