Trenerzy obu zespołów prowadzili swoje drużyny po raz pierwszy, zarówno Jacek Skrok jak i Jacek Grabowski przejęli swoje drużyny bowiem tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Zdecydowanym faworytem tego spotkania były naszpikowane gwiazdami wrocławianki. Te jednak musiały radzić sobie bez swojej liderki Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, która w ogóle nie przyjechała do Rzeszowa na mecz.
Mecz rozpoczął się sensacyjnie. Skazywane na klęskę rzeszowianki, znalazły czuły punkt rywalek jakim jest przyjęcie i niemiłosiernie wykorzystywały to. Dwie wielkie gwiazdy Impelu Carollina Costagrande i Kristin Hildebrand nie przyjęły w pierwszym secie dobrze ani jednej piłki. Dzięki temu rzeszowianki szybko odskoczyły na kilka oczek. Bardzo dobry powrót do pierwszego składu zanotowały Joanna Kapturska i Wesela Bonczewa. Wrocławianki co chwila niwelowały straty i zbliżały się do na dwa oczka, ale zaraz potem gospodynie znów odjeżdżały. Impel obronił trzy piłki setowe. Na szczęście przełamała się Kapturska i rzeszowianki prowadziły w meczu 1:0.
Drugi set również rozpoczął się rewelacyjnie dla gospodyń, które na pierwszą przerwę techniczną schodziły prowadząc 8:3. Sytuację na boisku mocno zmieniło wejście Andei Kossanyiowej. Czeszka posłała kilka trudnych zagrywek, a także poprawiła przyjęcie Impelu. Przewaga Developresu stopniała w kilka minut. Po bloku na Kapturskiej, a chwilę potem Raczyńskiej było po 12. O dziwo nie zraziło to naszej drużyny, Kossanyiowa przestała być skuteczna w przyjęciu i wkrótce powróciła do kwadratu dla rezerwowych. A Developres znów zaczął szaleć. Gdy rzeszowianki prowadziły 23:16, a zaraz potem 24:18 wydawało się, że punkt w tym meczu mają w kieszeni. Nasz zespół jednak nie potrafił skończyć piłki setowej. Niczym ściana w bloku Impelu była Agnieszka Kąkolewska. Właśnie ona skończyła ten set skutecznym serwisem.
Niestety taki nokaut pozostawił po sobie ślad. Rzeszowianki już tak dobrze nie zagrywały, a za tym poszła skuteczność rywalek w pierwszym ataku. Gdy Joanna Kaczor dostawała dobrą piłkę, nie myliła się. O ile w trzecim secie nasz zespół mocno się stawiał i tak na prawdę niemal do końca seta pozostawał w grze o tyle czwarty set był już jednostronnym widowiskiem przyjezdnych.
Developres SkyRes Rzeszów - Impel Wrocław 1:3 (25:22, 26:28, 21:25, 16:25)
Developres: Bonczewa, Kapturska, Otasević, Hawryła, Skiba, Raczyńska oraz Borek (libero), Głaz, Warzocha, Cabajewska, Wańczyk. Trener Jacek Skrok.
Impel: Radecka, Kaczor, Ptak, Kąkolewska, Hildebrand, Costagrande oraz Sawicka (libero), Piśla, Gryka, Kossanyiova, Durr (libero). Trener Jacek Grabowski.
Sędziowali: Mariusz Fiutek i Marcin Weiner. Widzów 800. MVP: Joanna Kaczor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie
- Gąsiewska wygina się w krzakach. Fani dostrzegli gigantyczną zmianę [ZDJĘCIA]