Developres gra z Rumunkami z Transylwanii o pierwsze miejsce w grupie A Ligi Mistrzyń

O ile Developres nie był zupełnie bez szans w meczu przeciwko francuskiej Miluzie o tyle nikt nie przewidział, że mistrz Rumunii pokona za trzy punkty słynne Volero Zurich.

- To prawda jest to zaskoczenie. Przed rozpoczęciem rozgrywek uważałem, że najlepszą drużyną w naszej grupie jest Volero i zdania nie zmieniam, mimo że Alba Blaj ich pokonała. Pierwsze kolejki mają to do siebie, że łatwo o niespodziankę i tak tutaj było. Wygrana Rumunek tylko potwierdza, że są niebezpieczne. Mają bardzo dobry atak, wysokie środki i potrafią grać na wysokim poziomie – mówi Lorenzo Micelli, trener Developresu.

Dzisiejszy mecz będzie zatem testem dla rzeszowianek na to czy marzenia o awansie do fazy play-off będą w stanie urealnić. Zadanie łatwe jednak nie jest. Alba Blaj to jeden z mocniejszych, a może najmocniejszy przeciwnik, z jakim Developres mierzył się w tym sezonie.

- To będzie bardzo ważny mecz dla nas. Widziałyśmy jak Blaj pokonał Volero. Jesteśmy jednak zbudowane wygranymi w końcówce poprzedniego roku i tego ostatniego z Muszynianką. Gramy u siebie i liczymy na wsparcie naszych kibiców. Siatkówka żeńska w Rzeszowie jest coraz bardziej popularna, warto przyjść na mecz, bo na pewno będzie bardzo ciekawie - mówi kapitan Developresu Jelena Blagojević.

Blaj to nieduże miasto w Siedmiogrodzie zwanym również Transylwanią. Drużynę prowadzi serbski trener Darko Zakoć, który dysponuje mocno międzynarodowym składem. W kadrze jest ledwie cztery Rumunki, po dwie siatkarki jest z Serbii, Brazylii, Kuby i Bułgarii, a także Niemka, Turczynka i Portorykanka.

- To bardzo ciekawy zespół, znam część z tych siatkarek, z niektórymi już grałam zazwyczaj po drugiej stronie siatki – mówi Blagojević. - Jest tam dwie zawodniczki z Serbii, znam je jedna to libero, a druga to przyjmująca. Jest też trener z Serbii Darko Zakoć, to jeden z najlepszych trenerów z naszego kraju. Jest wymagający i potrafi wycisnąć z zespołu maksimum.
Optymizmu w drużynie z Rzeszowa nie brakuje. – Oczywiście czujemy respekt przed tym zespołem, ale nasz sztab postara się, żeby przekazać nam ważne informacje o przeciwniku, a my zrobimy wszystko, żeby zagrać tak jak trener tego chce i wygrać – mówi Julia Andruszko. – Gramy u siebie i tanio skóry nie sprzedamy. Wierzę, że jesteśmy w stanie pokusić się o zwycięstwo – dodaje Agnieszka Rabka.

To właśnie ona najpewniej poprowadzi grę naszej drużyny, bo wciąż z kontuzją uporać nie może się Anna Kaczmar. Poza grą są też Magda Hawryła, Kamila Ganszczyk i Pola Nowakowska. – To nie jest łatwa sytuacja dla nas, ale musimy sobie z tym poradzić – mówi Micelli.

Z dużym szacunkiem o Developresie wypowiada się trener Alby Darko Zakoć. – Sama gra w silnej polskiej lidze mówi dużo o Developresie. To mocna drużyna z bardzo dobrymi zawodniczkami w kraju, w którym siatkówka jest bardzo popularna. W naszej grupie jednak każdy może wygrać z każdym, a po wygranej z Volero nabraliśmy pewności siebie – powiedział Zakoć.

Rumuński zespół jest w Rzeszowie od środy.

Agnieszka Rabka po debiucie w Developresie