- Zabrakło mocniejszej zagrywki, może trochę więcej determinacji w kluczowych momentach oraz zatrzymania dziewczyn z ŁKS-u jak były na fali - ocenia niedzielną porażkę Developresu Rzeszów z ŁKS-em Commercecon Łódź rozgrywająca Anna Kaczmar.
Mecz oglądało blisko dwa tysiące widzów, co jest rekordem na Developresie w tym sezonie. Rzeszowianki jednak po trzech wygranych z rzędu uległy rewelacji sezonu z Łodzi 2:3. Dla ŁKS-u to ósme zwycięstwo w tym sezonie. Takim wynikiem może popisać się tylko Chemik Police.
- Ja jeszcze do końca nie wierzę, że wygrałyśmy ten mecz - mówiła świeżo po meczu Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Oglądałyśmy Developres i obawiałam się, bo ten zespół grał ostatnio bardzo dobrze. Przed przyjazdem bałam się, że ta nasza passa zostanie przerwana w Rzeszowe, Ale przełamałyśmy Developres, walczyłyśmy i udało się.
- Nie jestem rozczarowany takim wynikiem, bo jak gra w tym sezonie ŁKS wszyscy widzą, ale czuję niedosyt, bo liczyłem, na co najmniej dwa punkty - skwitował Wiesław Kozieł, wiceprezes Developresu.
Niestety porażka oznacza, że Developres stracił 3. miejsce w tabeli na rzecz innej łódzkiej ekipy Budowlanych, do których traci jeden punkt, zaś do ŁKS-u już cztery. Jako pozytyw można uznać to, że aż pięć punktów za Developresem jest piąta w tabeli Muszynianka. Inna rzecz, że przed rokiem rzeszowianki po 8 kolejkach miały ledwie 13 punktów, czyli o cztery mniej niż obecnie, a i tak wywalczyły brąz.
Lorenzo Micelli, trener Developresu ma jednak spory ból głowy z obsadą na pozycji środkowej bloku. Kontuzji kolana nabawiła się Magdalena Hawryła, a Kamila Ganszczyk wciąż nie jest gotowa do gry. W klubie są co prawda dwie zdrowe zawodniczki na tą pozycję: Monika Ptak i Katarzyna Żabińska, ale trener nie ma możliwości manewru, gdy jedna z nich ma słabszy moment, a taka sytuacja miała miejsce w meczu z ŁKS-em, kiedy to obie spisywały się poniżej oczekiwań.
Na domiar złego najbliższy tydzień będzie obfitował w bardzo trudne mecze dla Developresu. W sobotę rzeszowianki spotkają się w Policach z Chemikiem, a w następną środę u siebie z ASPTTMiluza w ramach Ligi Mistrzyń.
Czy mistrz Polski jest do ugryzienia?
- Każdy jest do ugryzienia. Nie można wychodzić na boisko z nastawieniem, że się przegra. Chemika widziałam w telewizji, ale nie analizowałam go dogłębnie. Wiem jedno łatwo nie będzie - mówi Kaczmar. – Jeśli chodzi o zespół z Francji, to na ten moment nie umiem nic powiedzieć.
Przed końcem roku Developres rozegra jeszcze dwa inne mecze 16 i 20 grudnia zmierzy się z Budowlanymi Toruń i Proximą Kraków.
Siatkarka Anna Kaczmar z Developresu po hicie z ŁKS-em: Zabrakło determinacji w decydujących momentach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas