Zespoły z Polic i Rzeszowa to chyba dwaj najwięksi przegrani tego sezonu, którzy po świetnej grze w rundzie zasadniczej kompletnie zawalili półfinały, oddając miejsce na najwyższych miejscach podium drużynom z Łodzi.
- Trochę tak jest, bo po rundzie zasadniczej byliśmy na drugim miejscu, a Chemik na pierwszym. Do tego graliśmy razem w finale Pucharu Polski. Przegrani to może jednak złe słowo, ale niedosyt jest – mówi Bartłomiej Dąbrowski do niedawna drugi trener Developresu. Do niedawna, bo to trener Dąbrowski poprowadzi „Rysice” w meczach z Chemikiem. Przegrany półfinał przechylił czarę goryczy w rzeszowskim klubie i ledwie kilka dni po meczu w Łodzi pożegnano się z Lorenzo Micellim.
- Czas, który spędziłem w Rzeszowie, był wspaniałym dla mnie. Spotkałem bardzo fajnych ludzi, pokochałem miasto, klub – powiedział Włoch. – Ktoś cię zatrudnia, płaci ci za pracę i oczekuje wyniku. Developres chce zmienić pewne sprawy i podjął taką, a nie inną decyzję, a ja to szanuję. Nie mam żalu do nikogo.
Po przegranej z Budowlanymi Łódź z pewnością mocną zatrząsł się też stołek trenerski pod rodakiem Micelliego Marcello Abbondanzą. Władze Chemika jednak okazali się bardziej wstrzemięźliwi, choć niewykluczone, że pożegnają go po sezonie niezależnie od wyniku rywalizacji o brąz.
Developres i Chemik w tym sezonie grali ze sobą trzykrotnie. W lidze zwyciężał ten, kto grał u siebie. Raz oba zespoły spotkały na neutralnym terenie w Nysie w finale Pucharu Polski i ekipa z Polic dała lekcję siatkówki rzeszowiankom, pokonując je 3:0. Statystyka jest po stronie Chemika, ale w Developresie może zadziałać tzw. efekt nowej miotły.
- Czy możemy bardziej zaskoczyć Chemika niż on nas? I tak i nie. Tak bywa, że kiedy przychodzi ktoś nowy, to rywal się zastanawia „co on wymyśli?”. Ale nie da się w kilka dni odwrócić zespół o 180 stopni. Znamy się z Chemikiem jak łyse konie i ogromnym zaskoczeniem dla rywalek pewnie nie będziemy. Postaramy się zrobić swoje – mówi Dąbrowski.
- Będziemy chciały sobie udowodnić, że potrafimy, ale też zrobić to dla klubu i dla Rzeszowa – mówi kapitan drużyny Jelena Blagojević. - Nasz klub zasługuje na to, by za niego walczyć. Łatwo nie będzie, bo Chemik podejdzie do tej rywalizacji w podobny sposób. To najlepsza drużyna sezonu zasadniczego i też będzie podrażniona porażką. Najwięcej pracy czeka nas nad stroną mentalną, bo technicznie i taktycznie wiemy jak mamy grać.
Dla Developresu to ostatnia szansa, by coś w tym sezonie zdobyć. Zespół nie wygrał Pucharu Polski ani nie uczestniczył w europejskich pucharach.
– Jak pokonamy Chemika, to mamy szansę grać w Lidze Mistrzyń. To jest dodatkowa motywacja i nagroda. Patrząc, na to ilu kibiców chodzi ostatnio na nasze mecze, to zasługują na to, by oglądać mecze na najwyższym poziomie – dodaje Blagojević.
Determinacji nie zabraknie jednak też policzankom, które po pięciu latach dominacji w polskiej lidze muszą zadowolić się walką o brąz.
Rywalizacja o 3. miejsce, podobnie jak finał, toczyć się będzie do trzech wygranych. Początek wtorkowego spotkania w Policach o godzinie 17.30, zaraz po nim w Łodzi rozpocznie się mecz nr finału pomiędzy ŁKS-em Łódź, a Budowlanymi Łódź.
Plan gier w rywalizacji o 3. miejsce
Mecz nr 1 - 23.04, wtorek, g. 17.30, w Policach; nr 2 - 26.04, piątek, g. 17.30, w Rzeszowie; nr 3 - 20.04, poniedziałek, g. 17.30 w Policach; ew. nr 4 - 2.05, czwartek, g. 17.30 w Rzeszowie; ew. mecz nr 5 – termin do ustalenia, w Policach.
Baraże o miejsce w LSK: KSZO Ostrowiec Św. – Wisła Warszawa 3:0 (25:19, 25:18, 25:18) i 2:3 (25:21, 25:21, 20:25, 14:25, 11:15), w play-off (do 3 wygranych): 1:1. Mecze w Warszawie 27 i 28 kwietnia.
Agata Sawicka z Developresu Rzeszów po porażce 2:3 z ŁKS-em Łódź w pierwszym meczu play-off Ligi Siatkówki Kobiet
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?