Developres Rzeszów szykuje transferową bombę. Na celowniku są m.in. Jovana Brakocević i Louisa Lippmann

Czyżby, to była zapowiedź dużego transferu, do jakiego przygotowują się włodarze wicemistrza Polski?

- Krok po kroku budujemy zespół i powoli będziemy go przedstawiać kibicom. To będzie bardzo podobny zespół do tego, z którym dotychczas pracowałem, czyli bardzo mocny

- mówi trener Stephane Antiga.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że oczekiwania finansowe niektórych siatkarek, szczególnie zagranicznych, miały pójść znacząco w dół. Pod prąd tymczasem postanowiła pójść Ali Frantti. Włoski portal vollayball.it ogłosił, że przyjmująca „Rysic” przenosi się do Reale Mutua Fenera Chieri. Miejsce Amerykanki w Rzeszowie ma zająć Juliette Fidon Lebleu. Francuzka oficjalnie rozstała się z DPD Legionovią, gdzie zanotowała bardzo dobry sezon, a szczególnie jego drugą część.

Z Developresem mogą pożegnać się też Natalia Valentin-Anderson, przyjmująca Michaela Mlejnkova i duet atakujących Katarzyna Zaroślińska-Król i Tamara Gałucha. Pierwsza trójka, to zawodniczki podstawowego składu i zastąpienie ich nie będzie łatwe.

Mówi się, że do Developresu trafi atakująca Aleksandra Rasińska. Siatkarka Volley Wrocław była najlepiej punktującą zawodniczką ostatniego sezonu Ligi Siatkówki Kobiet, ale jeśli klub z Rzeszowa chce grać o tytuł, to jej umiejętności mogą okazać się niewystarczające. Ponoć włodarze Developresu szykują bombę transferową.

W kręgu zainteresowania rzeszowskiego klubu znalazła się bowiem Jovana Brakocević z Igor Gorgonzola Novara. Ten włoski klub pozyskał właśnie liderkę reprezentacji Polski Malwinę Smarzek i najpewniej Serbka będzie musiała sobie znaleźć inny klub. Do wzięcia może być też Holenderka Lonneke Sloetjes, ale tę kuszą Chińczycy, z którymi finansowo nie można konkurować.

Za nowym klubem podobno rozgląda się reprezentantka Niemiec Louisa Lippmann, która grała w chińskim Shanghai Dunlop, a sezon kończyła w Palmberg Schwerin. Rok temu do Polski trafiło sporo zawodniczek z ligi francuskiej, a tam numerem 1 ostatnio w ataku była Kamerunka Moma Bassoko z ASPTT Mulhouse, która z dobrej strony zaprezentowała się w rywalizacji Pucharu CEV w meczach z Developresem. Niestety postanowiła pozostać we Francji.

Do zespołu Antigi trafi też prawdopodobnie nowa rozgrywająca. Jeśli klub wybierze opcję z zagraniczną atakującą, to z dużą dozą prawdopodobieństwa poszuka reżyserki gry z Polski, a tu wybór nie jest duży, bo Chemik Police raczej nie odda Marleny Kowalewskiej, a transfer Joanny Wołosz jest poza zasięgiem. Jeden z portali podał, że mogłaby to być Marta Krajewska z BKS-u Bielsko-Biała, z kolei z Monzą żegna się Katarzyna Skorupa.

Pozostaje sprawa jeszcze jednej przyjmującej. Tu też klub nie zamierza oszczędzać. W tym celu klub wertuje m.in. amerykańską ligę uniwersytecką. Ptaszki ćwierkają, że pewna miejsca nie może być też m.in. środkowa Kamila Witkowska, a do klubu może wrócić jedna z byłych zawodniczek.

"Zobacz też: Tomasz Kamuda: Liga w Szwecji nie gra, ale my normalnie trenujemy [STADION, ONLINE]
"