Developres Rzeszów walczy o swój pierwszy Puchar Polski. Co pokaże Malwina Smarzek?

W półfinale rzeszowianki zmierzą się w sobotę o godz. 14.45 z Grot Budowlanymi Łódź. Zaraz po ty meczu o finał powalczą Radomka Radom i Legionovia Legionowo. W stawce brakuje obrońcy trofeum i najlepszej drużyny sezonu zasadniczego Chemika Police. To właśnie Chemik najczęściej stawał na drodze Developresu do zdobycia Pucharu Polski. Tak było rok temu i w 2016 roku w ćwierćfinale, w 2017 roku w półfinale i w latach 2019-20 w finale. W czwórce nie ma też ŁKS-u Łódź, który wyeliminował „Rysice” w 2018 roku.

- Nie ma Chemika, ale są Budowlani, Radomka i Legionowo, trzy bardzo dobre zespoły, które jak my liczą na ten puchar. To, co było wcześniej, nie ma już znaczenia. Każdy z naszych rywali może grać bardzo dobrze. Z Legionovią zagraliśmy w tym sezonie dwa trudne mecze, jeden z nami wygrała. A z kolei Budowlani zaczęli ostatnio grać bardzo dobrze w lidze. Poprawili zagrywkę, atak, od tego meczu z nami, bardzo się poprawili i grają dużo lepiej.

- przestrzega przed zbyt dużym optymizmem Stephane Antiga, trener Developresu.

Budowlani to jedyny w stawce klub, który ma na koncie Puchar Polski. Sięgał po niego w 2010 i w 2018 roku. Ten ostatni łodzianki zdobyły już w Nysie, gdzie turniej finałowy będzie rozgrywany po raz piąty z rzędu.

Mimo to większe szanse w półfinale przypisuje się drużynie z Rzeszowa. Developres w tym sezonie ograł już dwukrotnie Budowlanych i jest bardzo prawdopodobne, że zrobi to raz jeszcze.

Te szanse zwiększa fakt, że do drużny „Rysic” w środę dołączyła reprezentantka Polski Malwina Smarzek, która za porozumieniem stron rozwiązała kontrakt z Lokomotiwem Kaliningrad i szybko znalazła zatrudnienie na Podkarpaciu.

- Jak pewnie wiele klubów w Polsce, zaczęliśmy rozmawiać z jej menedżerem i fajnie, że przychodzi do Developresu. Jest bardzo dobra w ataku, bardzo dobrze też blokuje i jest doświadczona. Będzie dla nas jedną opcją więcej. Trzy krótkie treningi i od razu półfinał. Czasu jest mało, szczególnie dla naszej rozgrywającej Kasi Wenerskiej, ale grały razem na kadrze i liczę, że Kasia dobrze pamięta, jak wystawiać do Malwiny. To jednak nie tylko chodzi o Malwinę, bo cała drużyna musi być gotowa mentalnie, taktycznie i fizycznie. Na pewno nie ma czasu na rozwijanie nowych rzeczy, trzeba trzymać jakość gry i najlepiej przygotować się na mecz z Budowlanymi

- mówi trener Antiga, który jednak zaznacza, że jest to zupełnie nowa siatkarka w zespole i będzie potrzebować czasu na wdrożenie się do drużyny.

Czy trener zamierza wystawić Smarzek w podstawowym składzie?

- Zobaczymy. Dopiero zaczyna z nami treningi. Zobaczymy, w jakiej jest formie, w jakiej będzie relacji z naszą rozgrywającą - odpowiada Antiga.

Sama zawodniczka też podchodzi do swojej osoby w zespole z dużym spokojem.

- Dla mnie to jest nowa sytuacja. Nigdy nie zmieniałam klubu w trakcie sezonu i nie przychodziłam do niego w momencie, kiedy gra się najważniejsze mecze. Ale jestem tu, żeby pomagać, a nie przeszkadzać. To dziewczyny zapracowały sobie na to miejsce, w którym są, miesiącami pracy i gry. Ja mogę przyjść i pomóc. W jakim wymiarze to będzie? To już trener zdecyduje
- powiedziała Malwina Smarzek.

Malwina doskonale zna smak Pucharu Polski. Sięgnęła po niego w 2017 roku z Chemikiem. Zapytaliśmy ją, czy jeśli będzie w finale, to chciałaby zagrać przeciwko innemu byłemu klubowi Legionovii?

- Tak, ale najważniejsze jest, żeby w tym finale zagrać. Rywal nie ma znaczenia - odpowiedziała.

Półfinały (sobota):

• Developres Bella Dolina Rzeszów - Grot Budowlani Łódź (godz. 14.45),
• IŁ Capital Legionovia - E.Leclerc Moya Radomka Radom (godz. 17.30).

Finał: niedziela godz. 14.45.