Developres Rzeszów zaczyna batalię w Pucharze CEV. Pierwszy mecz już w środę z ASPTT Miluza

Misja Miluza rozpoczęła się od niedzieli. Francuski zespół to obecny lider francuskiej Ligue A już we wtorek zawita na Podkarpacie, a w środę zmierzy się w hali na Podpromiu z Developresem w meczu 1/16 finału Pucharu CEV. Dla klubu z Rzeszowa jest to powrót do gry w europejskich pucharach po rocznej przerwie. Ciekawostką jest, że Developres grając w Lidze Mistrzyń w sezonie 2017/18 mierzył się m.in. właśnie z ekipą z Miluzy i oba te spotkania wygrał po 3:1. Były to jedyne zwycięstwa rzeszowianek w tej fazie rozgrywek.

- „Francję” mamy już prawie zrobioną, zostały nam tylko drobne rzeczy - zdradził trener Dąbrowski. - To bardzo ciekawy zespół, który potrafi być mocno skoncentrowany cały mecz i ogrywa każdego w swojej lidze. Ich mocną stroną jest atak, a szczególnie atakująca Moma Bassoko z Kamerunu. Dostaje dużo piłek i robi dużo punktow, trzeba się dobrze na nią ustawić. Ze starych znajomych jest też Olga Trach, grała kiedyś w naszej lidze w Budowlanych Łódź. Mamy ich wszystkie mecze i na pewno przygotujemy się dobrze do tego starcia.

Mecz z Miluzą w najbliższą środę o godzinie 18. Jeśli chodzi o wstęp, to obowiązują zasady jak na meczu ligowym, obowiązują karnety, a bilety są w normalnych cenach 5, 10 i 15 zł. Bilety można nabywać przez internet, na oficjalnej stronie rzeszowskiego klubu i w kasie w hali na Podpromiu oraz biurze. Mecz będzie też do obejrzenia w Polsacie Sport News.

Stephane Antiga o meczu na szczycie Developres – Chemik [WIDEO]