Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Developres Rzeszów zdemolował BKS Bielsko-Biała. Ośmiokrotny mistrz Polski na kolanach

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Michaela Mlejnkova stanowiła o sile w ofensywie Developresu Rzeszów w meczu z BKS-em Bielsko-Biała
Michaela Mlejnkova stanowiła o sile w ofensywie Developresu Rzeszów w meczu z BKS-em Bielsko-Biała Krzysztof Kapica
Tak szybkiego meczu w hali na Podpromiu już dawno nie było. Developres Rzeszów wielokrotnie wygrywał mecze do zera, ale takiej demolki jak w meczu z BKS-em Bielsko-Biała jeszcze chyba nie było. Pierwsze dwa sety kończyły się do 11, a trzeci do 16.

- Bielsko jest trochę podobne do Piły, potrafi się zmotywować na mocniejszego rywala i sprawić mu sporo kłopotów – mówił przed tym meczem trener rzeszowianek Lorenzo Micelli. Jego obawy nie były bezpodstawne, w ekipie BKS-u nie brakuje renomowanych zawodniczek.

BKS jednak od początku udowadniał to, że jest w głębokim kryzysie. Koszmarna dyspozycja bielszczanek w przyjęciu sprawiała, że gospodynie w pierwszym secie rozprawiły się w niespełna dwadzieścia minut. Przewaga od początku rosła i rosła. Najpierw serią zagrywek popisała się środkowa Magdalena Hawryła, ale prawdziwe zniszczenie w przyjęciu gości siała inna wieża rzeszowskiej ekipy Kamila Witkowska, która to seta zakończyła asem serwisowym, czwartym w tej odsłonie. Losy tej partii rozstrzygnęły się już praktycznie w jej połowie. Po skutecznym bloku na Emilii Muchy było 14:4, a asie serwisowym Petyi Barakovej 21:8. Skutecznością imponowała Michaela Mlejnkova i para środkowych.

Developres pewnie pokonał BKS Profi Credit Bielsko -Biała 3:0. RELACJA Z MECZU

Liga Siatkówki Kobiet. Developres pewnie pokonał BKS Profi C...

Drugi set nieznacznie różnił się od pierwszego, przyjezdne znów kiepsko przyjmowały, a Developres punktował ich w kontrze. W miarę równo było do stanu 4:3. Potem każde kolejne przejście oznaczało 4-5 oczek na plus do przewagi rzeszowianek. Może nie było tylu asów serwisowych, co w pierwszym secie, ale za to częściej punktował blok gospodyń i rozkręciły się skrzydłowe. Wynik seta mógł być pewnie bardziej okazały, gdyby nie trzy zepsute zagrywki zawodniczek Developresu. Z 11 punktów BKS-u w tym secie 5 to efekt błędów rzeszowianek.

Bywa, że drużyna, która wysoko przegrywa, odradza się po dwóch setach. Nie tym razem. Rzeszowianki bez większego trudu podbijały ataki rywalek i tak jak wcześniej punktowały je kontrą. Po nieco wyrównanym początku rozpędziła się na zagrywce Mlejnkova. Czeszka weszła na zagrywkę przy stanie 6:4 dla gospodyń i kto wie jak długo, by zagrywała, gdyby w obronie nie przeszkodziły sobie Jelena Blagojević i Dorota Medyńska. Wtedy było już jednak 12:4 i praktycznie po meczu. Ekipie gości nie można było odmówić ambicji, ale nie były w stanie postawić się gospodyniom.

Developres SkyRes Rzeszów – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 3:0

Sety: 25:11, 25:11, 25:16

Developres: Barakova, Zaroślińska-Król, Witkowska, Hawryła, Blagojević, Mlejnkova, Sawicka (libero) oraz Medyńska (libero), Żabińska. Trener Lorenzo Micelli.

BKS: Nowicka, Konieczna, Świrad, Moskwa, Mucha, Różański, Maj-Erwardt (libero) oraz Kozyra, Krajewska, Wellna. Trener Bartłomiej Piekarczyk.

Sedziowie: Kaczor i Sokół. MVP Michaela Mlejnkova.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU

Tak wygląda szatnia siatkarek KS Developres SkyRes Rzeszów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24