Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deweloper kontra wytwórnia lodów Koral: ich instalacja zagraża mieszkańcom Rzeszowa

Wojciech Malicki
Prezes Wisłok-Inwestycje Józef Janowski zarzuca szefom Korala złamanie prawa budowlanego.
Prezes Wisłok-Inwestycje Józef Janowski zarzuca szefom Korala złamanie prawa budowlanego. Fot. Dariusz Danek
Deweloper oskarża: spółka Koral samowolnie rozbudowała instalację z amoniakiem. Fabrykę trzeba zamknąć, bo zagraża mieszkańcom Rzeszowa. To bzdura - odpowiada firma.

To może być największa afera na Podkarpaciu - twierdzą szefowie rzeszowskiej spółki Wisłok-Inwestycje. Sprawę nazywają "skandalem biznesowo-urzędowym KoralGate, nawiązując do słynnej amerykańskiej afery politycznej Watergate.

- Mamy dowody na to, że w ostatnim czasie, Koral bez wymaganych pozwoleń, rozbudował instalację z amoniakiem. Zamiast 40 może go teraz pomieścić 57 ton - twierdzi Józef Janowski, prezes Wisłoka.

Ile amoniaku w instalacji

Zarzut jest poważny, bo przekroczenie normy 50 ton amoniaku, z mocy prawa, kwalifikuje spółkę do firm o zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii. Wiąże się to m.in. z zamontowaniem dodatkowych zabezpieczeń. Szefowie Wisłok-Inwestycje o swoich podejrzeniach zawiadomili Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i prokuraturę.

- Nie rozbudowaliśmy instalacji. Jedynie rzeczoznawcy stwierdzili, że może ona pomieścić 57 ton amoniaku. Ten fakt zgodnie z przepisami kwalifikuje nas jako zakład zwiększonego ryzyka. Mimo że faktyczna zawartość amoniaku nie przekracza w niej 35 ton - zarzeka się Tadeusz Sum, dyrektor techniczny Korala.

Są przepisy - nie ma przepisów

Sum twierdzi, że zarzuty są próbą odwrócenia uwagi od rozpoczęcia przez Wisłok-Inwestycje budowy osiedla mieszkaniowego na terenie dawnych zakładów Res-Mięs. W zakazanej strefie, bo zbyt blisko instalacji z amoniakiem.

- To niezgodne z przepisami o ochronie środowiska - zapewnia.

- Nie ma takich przepisów. Koral musi działać tak, by wszelkie ewentualne zagrożenia zamknąć w granicach swojej nieruchomości - replikuje Maciej Łobos, architekt z firmy, która projektowała osiedle.

Szefowie Wisłok-Inwestycje zarzucają Koralowi, że próbuje zablokować ich inwestycję. Nie przeszkadza mu, że w strefie rzekomego zagrożenia jest osiedle mieszkaniowe "Wikana", są przedszkola, szkoły, instytucje, hotele. Twierdzą również, że w blokadzie uczestniczą miejscy urzędnicy.

- Przetrzymali dokumenty, które powinni przekazać wojewodzie. W efekcie dotarły do adresata po dopuszczalnym ustawowo terminie. Gdybyśmy nie mieli potwierdzeń nadania, nasza inwestycja nie doszłaby do skutku - zarzuca Józef Janowski.

Rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki zapewnia, że urzędnicy działali przepisowo. Zarzuty pod adresem Korala rozstrzygnie WIOŚ, nadzór budowlany i prokuratura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24