Dla kogo to granie w Orlen Lidze?

Kibice też nie są za bardzo zadowoleni z takich meczów, o czym może świadczyć niska frekwencja.

Developres SkyRes Rzeszów, KSZO Ostrowiec Św., Nafta Piła i Pałac Bydgoszcz odstają nieco w tym sezonie od pozostałych klubów. Cała czwórka biła się między sobą o miejsca 9-12 - najpierw w sezonie zasadniczym, potem rywalizowała w parach o rozstawienie przed meczami o miejsca 5-12, a gdy w tych wspomniany kwartet poległ w identycznej konfiguracji, ponownie gra o miejsca 9-12.

- Strasznie to jest dziwny system. Byliśmy na 10. miejscu, potem 9., a teraz zagramy o 11. - mówił rozzłoszczony trener Mariusz Wiktorowicz po niedzielnym meczu z Naftą. - Powinniśmy ten sezon skończyć miesiąc temu, a nie wałkować tematu do połowy maja. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną z tego wnioski i w przyszłym sezonie trochę ta formuła się zmieni.

Podobnego zdania był trener Nafty Łukasz Przybylak.- Na pewno system jest ciężki dla wszystkich, a szczególnie dla zespołów z dołu tabeli. Z Developresem graliśmy już 6. mecz w lidze. Od trzech miesięcy funkcjonujemy z dziewięcioma zawodniczkami - przyznaje.

Dodatkowym argumentem do zmiany przepisów powinna być frekwencja na meczach o miejsca 9-12. Podczas gdy w sezonie na mecze w Rzeszowie przychodziło prawie tysiąc widzów, w niedzielę było ich ledwie 250. Podobną frekwencję odnotowano w innych spotkaniach tej grupy drużyn. Dla kogo więc są te mecze...?
Czy system się zmieni? Pewne decyzje mogą zapaść jeszcze w tym miesiącu, podczas zebrania udziałowców Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. Wtedy też okaże się, czy Orlen Liga urośnie do czternastu drużyn.

Tymczasem przed siatkarkami z Rzeszowa dwa ostatnie mecze sezonu. Developres o 11. miejsce na koniec rozgrywek zmierzy się w dwumeczu z Pałacem Bydgoszcz. Pierwsze spotkanie 9 maja w Bydgoszczy, a rewanż najprawdopodobniej 13 maja, w środę.