Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla naszego biznesu lepiej, kiedy Ukraina jest poza Unią

Rozmawiał Andrzej Plęs
Dla naszego biznesu lepiej, kiedy Ukraina jest poza Unią
Dla naszego biznesu lepiej, kiedy Ukraina jest poza Unią Tomasz Jefimow
O przyczynach i skutkach zawieszenia przez Ukrainę decyzji o traktacie stowarzyszeniowym z Unią Europejską mówi Jerzy Krzanowski, Konsul Honorowy Ukrainy w Rzeszowie.

- Uchylenie się Ukrainy przed stowarzyszeniem z Unią Europejską ma dla nas jakieś znaczenie?

- Z punktu widzenia polskiego biznesu, decyzja Ukrainy o odłożeniu integracji jest słuszna. Proszę zwrócić uwagę, że mnóstwo polskich inwestorów, także z Podkarpacia, zainwestowało kapitał na Ukrainie z myślą o tym, by reeksportować towary do Rosji. Ukraina jest państwem, w którym produkcja jest tańsza, eksport do Rosji jest tańszy i łatwiejszy.

Znacząca większość produkcji ukraińskiej, pracuje na potrzeby rynku rosyjskiego. Wprowadzenia przez Rosję sankcji gospodarczych wobec Ukrainy byłby dla jej gospodarki tragedią. 

- Bardziej korzystne dla Polski byłoby, gdyby Ukraina pozostawała poza Unią?

- Z perspektywy polskich interesów gospodarczych wstąpienie Ukrainy do Unii niekoniecznie musi być korzystne. Polski kapitał jest inwestowany na Ukrainie, ponieważ mamy podobny język, mentalność, kulturę, jest bezpośrednie sąsiedztwo, wiele nas łączy. W przypadku integracji towary ukraińskie będą na granicach z Rosją traktowane, tak jak polskie, więc obciążone znacznie wyższym niż obecnie cłem.

-  Ukrainie bliżej do Rosji niż do Unii Europejskiej?

- Uchylenie się Ukrainy przed stowarzyszeniem ze wspólną Europą podyktowane jest groźbami Rosji. Rozsądnie odłożyła integrację w czasie, ale nie zaniechała jej. Po prostu to nie jest korzystny dla Ukrainy czas na integrację, nie jest do tego przygotowana gospodarczo. W obecnym stanie gospodarki chyba nie byłaby w stanie wytrzymać sankcje ze strony Rosji. W zadzie Ukraina już dziś mogłaby się zintegrować z Unią, pod warunkiem, że ktoś sfinansowałby jej w tych najtrudniejszych momentach ogromne straty w kontaktach gospodarczych z Rosją, jakie by wywołała integracja.

- Z perspektywy politycznej i bezpieczeństwa narodowego wycofanie się Ukrainy z traktatu zjednoczeniowego powinno nas martwić. Ale niekoniecznie, jeśli chodzi o nasze interesy gospodarcze.

- Nawet z politycznego punktu widzenia to niewielkie zmartwienie, bo moim zdaniem Ukraina nie zrezygnuje z integracji z Unią Europejska i nie wykona żadnego kroku, który by jej w przyszłości taką integracje uniemożliwić. Ze względu na swoją sytuację ekonomiczną. Tymczasem zmuszona jest balansować pomiędzy Rosją a Unią. Pytanie tylko – jak długo może tak balansować. Może do czasu, aż uniezależni się od gospodarki rosyjskiej lub do chwili, kiedy Unia będzie w stanie wesprzeć gospodarkę ukraińska w najtrudniejszym okresie po wprowadzonych przez Rosje restrykcjach handlowych. 

- Ile prawdy jest w tym, że Ukraińcy są entuzjastycznie nastawieni do integracji?

- Moim zdaniem – są. Coraz więcej podróżują, obserwują, co dzieje się w Unii, mają skalę porównawczą. Ci, którzy często bywają w Polsce, maja okazję przekonać się, jak bardzo Polska się zmieniła, ile zyskała na wstąpieniu do Unii. O ile w stosunku do udziału w NATO nie byli jednoznaczni w swoich ocenach, tak w przypadku Unii Europejskiej są zdecydowani. Nawet, jeśli liczyć, że mniejszość rosyjska na Ukrainie stanowi 20 – 30 procent ludności, pozostali popierają integrację.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24