Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego w Jarosławiu w Rynku zniknęła zieleń i teraz dominuje beton?

Klaudia Oronowicz-Chudzik
Klaudia Oronowicz-Chudzik
Urząd Miasta Jarosławia
Modernizacja płyty jarosławskiego Rynku dobiega końca. Plac wokół kamienicy Orsettich wreszcie wraca do normalności, co cieszy mieszkańców i turystów. Zmiany są olbrzymie. Pojawiły się kolorowe fontanny. Rynek zyskał w ramach inwestycji również świetlik, we wnętrzu którego możemy zobaczyć, jak wyglądała dawna droga kamienna z przełomu XVII/XVIII wieku na płycie Rynku. Wszystko wskazuje na to, że centrum miasta znów zacznie tętnić życiem.

W najbliższym czasie rozpoczną się następne prace odbiorowe. Trwają już próby działania fontanny usytuowanej naprzeciw ratusza. Będzie ona testowo uruchomiona od piątku do niedzieli w godzinach od 8.00 do 20.00. Natomiast o godzinach: 18.00 oraz 20.00 będą testowane pokazy multimedialne z muzyką i iluminacją świetlną. Wygląda to naprawdę rewelacyjnie. Jednak nie wszystkich ta przebudowa zachwyca.

Ale gdzie ta zieleń? Nieustannie pytają mieszkańcy.

Zdecydowanej większości mieszkańców spodobały się zmiany i nowy wygląd Rynku, ale nie każdemu. Niektórzy mieszkańcy pisali pod filmem z pokazu fontann, które umieścił Urząd Miasta na swoim Facebooku złośliwe komentarze:

„Fest mi atrakcja!!Gdzie się podziały te piękne drzewa i zieleńce”; „Ok, a gdzie zieleń? Betonoza wyszła zamiast rewitalizacji. Niehigieniczna fontanna nie zastąpi zieleni.”; „Ja bym wolała żeby zachowano drzewa, a za równowartość tej fontanny powstałyby piękne klomby z zielenią na Jarosławskim Rynku. No ale cóż teraz w całym kraju jakaś chora moda na beton i fontannę. Małe miasteczka mają takie fontanny to Jarosław ma nie mieć? Toż nie przystoi."

– takie komentarze czytaliśmy pod postem.

Faktycznie sporo zieleni zniknęło z Rynku. Czy to nowa moda na "betonozę"?

Jak się dowiedzieliśmy – nie! Zieleń została zlikwidowana, wbrew pozorom, nie na poczet nowoczesnych fontann, które rzecz jasna zachwycają, szczególnie nocą. Jednak powód rezygnacji z pięknych drzew i krzewów leży nieco głębiej. Chodzi o zagrożenie dla Rynku, które stwarzają wody penetrujące w głąb gruntu. O tym szczegółowo pisał już kiedyś prof. Zbigniew Strzelecki w pracy naukowej pn.: „Metoda Z-S kompleksowego zabezpieczenia pod względem górniczym i budowlanym zagrożonych zabytkowych miast w Polsce” (AGH, Kraków 1986).

Miasto Jarosław znajduje się w grupie zagrożonych zabytkowych miast w Polsce. W obszarze Rynku, znajdują się silnie rozgałęzione, wielokondygnacyjne wyrobiska korytarzowe, służące dawniej dla celów gospodarczych i na potrzeby składów kupieckich. Wyrobiska te były wykonywane już w XIV w. Są zlokalizowane zarówno w obrębie budynków, jak również wychodzą znacznie poza ich obręb. Mają od 3 nawet do 4 kondygnacji, o czym świadczą prowadzone w ostatnim czasie na płycie rynku wykopy, co bogatą dokumentacją fotograficzną może potwierdzić archeolog prowadzący nadzór w trakcie inwestycji. Sieć korytarzy przez lata, ze względu na to, iż nie były wykorzystywane, uległa zawaleniu bądź też wypełniła się upłynnionym gruntem, którym jest less. Zapadanie się i zawalanie tych podziemnych wielokondygnacyjnych wyrobisk powoduje nie tylko niebezpieczeństwo zapadania się nawierzchni, lecz również zagrożenie dla budynków mieszkalnych i zabytkowych.

Podczas aktualnie prowadzonej modernizacji płyty rynku potwierdzono, że sklepienia niektórych piwnic znajdują się zaledwie około 0,5 metra pod nawierzchnią i wychodzą kilkanaście metrów poza obręb zabytkowych kamienic. Poza piwnicami znajdują się również korytarze, na które napotkano podczas budowy kanalizacji w okolicy ulicy Ostrogskich w 2020 roku.

Co jest szczególnie niebezpieczne dla zabytkowych piwnic oraz kamienic, których fundamenty powiązane są z nimi?

Największe niebezpieczeństwo stwarza woda, zarówno podziemna, jak również powierzchniowa. Dlatego podczas modernizacji płyty rynku przy budowie kanalizacji zastosowano rozwiązanie systemowe z zastosowaniem wysokiej jakości rurociągów PEHD oraz studni pochodzących od jednego producenta, zapewniających 100% szczelność, potwierdzoną wieloma próbami szczelności. Dodatkowym zabezpieczeniem jest podsadzka LC z lessu i cementu, otaczająca rurociągi.

Co z wodą powierzchniową?

Aby zabezpieczyć kamienice i wyrobiska podziemne należało uszczelnić nawierzchnię w 100% i nie dopuścić do penetracji wody w głąb gruntu. Wraz z projektantem, kierownikiem budowy i Inspektorami Nadzoru podjęto decyzję o zastosowaniu dodatkowej warstwy uszczelniające tj. 25 cm stabilizacji cementem o wytrzymałości 2,5MPa. Obecnie grubość warstw konstrukcyjnych wynosi 70 cm. Oczywiście w niektórych miejscach jest odpowiednio mniej, tam gdzie np. sklepienie piwnic znajduje się np. 0,5 m od powierzchni terenu. Podjęto wiele działań dodatkowych zabezpieczających przed wodami zabytkowe piwnice i tym samym zabytkowe kamienice. Pamiętajmy, że podcienia, takie jak przy kamienicy Orsettich, sięgały kiedyś aż do ulicy Sobieskiego, lecz uległy zasypaniu m.in. ze względu na zawalające się wyrobiska, niestabilne fundamenty, degradowane m.in. przez penetrującą w głąb wodę.

Wprowadzając zieleń na Płycie Rynku w postaci nasadzeń drzew w gruncie doprowadzono by do penetracji wody i korzeni w głąb, wprowadzając zagrożenie dla zabytkowych piwnic, doprowadziłoby to do dalszego upłynnianie lessu, który jest gruntem rodzimym w tej części Miasta. Wraz z dalszą degradacją wyrobisk stworzylibyśmy zagrożenie dla kamienic, których fundamenty niejednokrotnie powiązane są z piwnicami. Np. podcienia kamienicy Orsettich znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie piwnic, gdzie jest ich aż 3 kondygnacje. Istotą Modernizacji Płyty Rynku było nie tylko wykonanie nowych nawierzchni, lecz przede wszystkich ochrona Starówki przed dalszą degradacją, przez wykonanie w pełni szczelnej kanalizacji, jak również szczelnej nawierzchni.

Jedna z mieszkanek centrum miasta opowiedziała nam, że pamięta jak była dzieckiem i woda podchodziła pod rusztowania wokół kamieniczek co groziło ich zawalaniem. To było jakieś 40 lat temu – wspomina kobieta.

- Żal mi tej zieleni, która zniknęła z Rynku, ale myślę, że jeżeli faktycznie zagrażała tym pięknym kamienicom to lepiej było z niej zrezygnować – mówi mieszkanka okolic Rynku.

A co z fontannami? Czy stanowią zagrożenie?

Fontanna zbudowana jest ze szczelnych niecek z betonu wodoszczelnego, zbrojonego w pełni, zabezpieczonego przed przesiąkaniem wody. Nie ma możliwości, aby woda przedostała się w grunt.

Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o klomby przed głównym wejściem do ratusza. Warstwa humusu nawiezionego do tego klombu ma około 0,5 metra grubości. Dolna część klombu zabezpieczona jest warstwą nieprzepuszczalnej stabilizacji. Będzie tu nasadzona roślinność, której wystarczy 0,5 metra gruntu do życia.

Miasto oczywiście planuje zrekompensować mieszkańcom brak zieleni.

- W dwóch zieleńcach przed ratuszem oraz w licznych donicach pojawią się nasadzenia, więc rynek z pewnością się zazieleni – tłumaczy Wiesław Pirożek zastępca burmistrza.

Dodaje też, że w chwili obecnej czekają na akceptację zaproponowanego zagospodarowania zielenią przez Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Ruch na Rynku

Istotną informację stanowi również to, w jaki sposób będziemy mogli poruszać się pojazdami w obrębie Rynku. Dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta, że planuje się wyłączenie płyty jarosławskiego rynku z ruchu kołowego. Ze względów bezpieczeństwa oraz prowadzonego handlu w obrębie Rynku będzie możliwa dostawa oraz wjazd służb komunalnych w wyznaczonych godzinach.

Czy po remoncie jarosławski Rynek zacznie tętnić życiem?

Jakiś czas temu pisaliśmy o opustoszałym rynku w Jarosławiu. Spacerując po nim można odnieść wrażenie jakby miasto wymarło. Niektóre sklepy odzieżowe i restauracje, które znajdowały się na rynku i nie tylko, zamknęły swoją działalność. Teraz lokale są na wynajem, ale chętnych brak. Idąc przez rynek widzimy wiele opustoszałych i obrastających w pajęczyny lokali. Z pewnością przyczynił się do tego remont Rynku, pandemia Covid-19, ale i jak informowali nas właściciele sklepów i knajp – zbyt wysoki czynsz oraz powstanie galerii „Stara Ujeżdżalnia”, do której przeniosło się większość potencjalnych klientów. Teraz Rynek zyskał nowy blask, a władze miasta starają się robić wszystko, by jednak powróciło życie do centrum miasta. Dowodem na to jest włączanie się burmistrza miasta Waldemara Palucha i jego zastępcy Wiesława Pirożka w organizację wielu ciekawych przedsięwzięć kulturalnych i rozrywkowych.

Władze mają nadzieję, że rewitalizacja Rynku przyciągnie turystów i zachęci do spędzania czasu w samym środku miasta.

- Liczymy, że zadbany Rynek, podkreślona architektura okolicznych kamienic, a także fontanny zachęcą mieszkańców, jak i turystów do spędzenia czasu wolnego na terenie Starego Miasta, w nowo powstałych kawiarenkach i ogródkach letnich – mówi Wiesław Pirożek zastępca burmistrza.

Informacja: własna/odpowiedzi UM Jarosławia/praca naukowa prof. Zbigniewa Strzeleckiego pn.: „Metoda Z-S kompleksowego zabezpieczenia pod względem górniczym i budowlanym zagrożonych zabytkowych miast w Polsce” (AGH, Kraków 1986).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto