Jak nam dziś powiedział wujek dzieci, to właśnie on powiadomił w ubiegłym tygodniu policję, że pięcioletni chłopiec oraz jego siostry w wieku dziesięciu, dwunastu i piętnastu lat zostały bez opiekunów i muszą sobie radzić sami. Decyzją sądu dzieciaki zostały umieszczone w Domu Dziecka.
Sytuacja tej rodziny jest pogmatwana. Kiedy na wiosnę matka dzieci znikła i nie wiadomo było gdzie się podziewa, w kwietniu sąd rodzinny ustanowił nad dziećmi kuratora w osobie ich babki. Miała być dla nich rodziną zastępczą.
Matka dzieci prawdopodobnie znalazła zatrudnienie w Belgii. Jak nam powiedział wujek dzieci (jego żona jest siostrą matki dzieci), w domu panował konflikt. Ojciec dzieci był wyrzucany z domu, nie miał za co żyć.
- W ubiegłym tygodniu zadzwonił do mnie, że musi wyjechać. I wyjechał - wspomina.
Wujek chciał się spotkać z dziećmi w Domu Dziecka, ale kierownictwo placówki uznało, że jest za daleką rodziną. Kiedy do matki dotarła wiadomość, że dzieci są w Domu Dziecka, najszybciej jak mogła wróciła. Tłumaczyła, że nie wiedziała, że mąż porzucił dzieci, poprosiła sąd o przekazanie jej dzieci.
Sąd najpierw podjął decyzję o urlopowaniu dzieci do matki, a następnie o przekazanie ich pod jej opiekę. Jednocześnie przydzielił jej kuratora sadowego, który będzie czuwał nad tym czy dzieci mają odpowiednią opiekę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?