Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Ein Bokek po zdrowie i urodę

ANDRZEJ PIĄTEK
W Ein Bokek można opalać się do oporu, bez obawy udaru i poparzenia skóry.
W Ein Bokek można opalać się do oporu, bez obawy udaru i poparzenia skóry. AUTOR
Ciszy nie przerywa najmniejszy szmer. Biel ukształtowanych przez przyrodę w przedziwne kształty solnych gór i pagórków ostro kontrastuje z błękitem nieba. Gdyby nie upał sięgający 40 st. C w cieniu można by sądzić, że leży tam śnieg.

Tu w Izraelu, nad Morzem Martwym leży Ein Bokek, potężny kompleks ośrodków wypoczynkowych i sanatoryjnych znany w świecie z osiągania najlepszych wyników w leczeniu łuszczycy, artretyzmu, reumatyzmu, urazów sportowych i alergii, a ponadto ze słynnych kosmetyków, które już przed wiekami pozwalały królowej Kleopatrze zachować urodę i młodość.
Ein Bokek leży w miejscu szczególnym - najniżej na Ziemi - aż 400 metrów poniżej poziomu morza. Zasolenie wody w Morzu Martwym sięga tu 30 proc. - dla porównania w Bałtyku wynosi zaledwie 3, 5 proc. Taka zawartość soli w Morzu Martwym sprawia, że woda w nim gęstością przypomina oliwę. Niesposób w niej pływać i napróżno szukać ochłody, za to można już na 20 centymetrach od dna

leżeć na jej powierzchni i czytać gazetę.

(W takiej pozie fotografuje się większość turystów i kuracjuszy). Ale nie wolno wstawać zbyt gwałtownie, gdyż kropelki słonej wody dostawszy się do oczu spowodują odrazu ostry ból. Jeśli w porę ich nie usuniemy można nawet na krótko zaniewidzieć. Najlepiej odrazu wziąć prysznic - rzecz jasna - ze słodkiej wody. Natomiast z drobnymi ranami na ciele warto wejść do morza i znieść mężnie pieczenie, słona woda idealnie odkazi i zaleczy. I jeszcze jedno - dzięki oparom ze słonej wody i wysokiej filtracji powietrza można opalać się do oporu bez obawy poparzenia. Wystarczy kilka dni by wrócić znad Morza Martwego opalonym "na Murzyna".
Archeolodzy odkryli tu ślady starożytnych wytwórni kosmetyków, w które zaopatrywała się Kleopatra. Nieznacznie różniły się od obecnie produkowanych, gdyż o ich jakości nadal decydują te same minerały z morza, a jest ich podobno tam tyle, co na tablicy Mendelejewa. Współcześnie największym wzięciem cieszą się wyroby firm "Ahava" i "Jordan" - mydełka, kremy, szampony, sól do kąpieli i okładziny z błota, które doskonale regenerują i wygładzają skórę. Czarne mydełka z morskiego błota trochę szczypią, ale znakomicie radzą sobie z trądzikiem. Ceny nie zwalają z nóg - średnio płacimy za te wyroby upiększające od 20 do 200 szekli (1 szekla, to jeden złoty).
Cały brzeg Morza Martwego od Jordanu (jedynej rzeki, która do niego wpada) obsiadły uzdrowiska. Współcześni odkrywają dziś to, o czym starożytni wiedzieli od wieków, że ten obszar z jego powietrzem, źródłami i martwym morzem, w którym jest w stanie żyć tylko jedyny okaz glonu,

ma ogromny wpływ na zdrowie i urodę.

[obrazek3] - Kuracjusz z Polski za tygodniowy pobyt na Morzem Martwym w niedrogim hotelu nie powinien zapłacić więcej niż w przeliczeniu 1200 złotych - twierdzi Ariel Hirt. (fot. AUTOR) - Wystarczą dwa tygodnie kuracji by się pozbyć łuszczycy na rok, a nawet dłużej - twierdzi Dami Aurahami, jeden ze specjalistów w kompleksie sanatoryjnym Ein Bokek. - Nie trzeba stosować żadnych innych medykamentów. Słońce, wysoka filtracja powietrza, bardzo słona woda morska, okłady z błota z wielością tylko tu dostępnych minerałów każdemu pomogą. - Kuracjusz z Polski jeśli wybierze niedrogi hotel w Ein Bokek nie powinien zapłacić za tygodniowy pobyt więcej niż w przeliczeniu 1200 złotych, wliczając bilet lotniczy z Krakowa lub Warszawy do Telaviwu. Za zabiegi trzeba zapłacić dodatkowo - uzupełnia Ariel Hirt, który urodził się w Krakowie i w 1951 r. jako 6-latek przyjechał z rodzicami do Izraela. Obecnie jest szefem eleganckiego "Novotelu", jednego ze znanej sieci "Accor hotels" obecnej również w Europie (w Polsce jest 80 takich hoteli).
Co ciekawe jeszcze, nad Morzem Martwym człowiek doznaje szczególnego podniecenia, a to dzięki zawartości bromu w powietrzu. Nie trzeba wypić kielicha. by czuć się tu o każdej porze jak na dobrym rauszu. To dodatkowa atrakcja Ein Bokek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24