Dogrywka zdecydowała o rozstrzygnięciu meczu pomiędzy zespołami Rawlplug Sokół Łańcut i Weegree AZS Politechnika Opolska

Do zespołu Rawlplug Sokoła Łańcut wrócili ostatnio nieobecni Filip Małgorzaciak i Wojciech Fraś. Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane i żadna z drużyn nie mogła uzyskać wyraźnej przewagi, bo albo jedno, albo drudzy natychmiast odrabiali. Po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili zaledwie 24:22. Na początku kolejnej odsłony meczu obraz gry niewiele się zmienił - cały czas trwała wymiana ciosów pomiędzy zespołami. Później jednak z dobrej strony pokazał się zespół przyjezdny. Po rzutach Brenka, Kaczmarczyka i Piszczatowskiego udało im się zbudować nawet 10 punktów przewagi i na trochę ponad trzy minuty przed przerwą drużyna Wegree AZS Politechnika Opolska prowadziła 41:31. Sokoły po trafieniach Majki (za trzy) oraz Małgorzaciaka zmniejszyły trochę straty, ale goście tuż przed końcem drugiej kwarty ponownie odbudowali swoją przewagę i po połowie meczu prowadzili 47:37.

Na samym początku trzeciej odsłony goście zdawali się kontrolować mecz, ale siedem minut przed końcem trzeciej kwarty zaczęła się bardzo dobra seria Sokoła. Najpierw skutecznie rzutu wolne wykonał Patryk Pełka, a potem trafiali Małgorzaciak, Karolak (za trzy) oraz Fraś i zrobił się remis 51:51. Od tego momentu gra ponownie zrobiła się bardzo wyrównana i gdy wydawało się, że gospodarze będą prowadzili przed ostatnią kwartą po skutecznym rzucie Majki, to zdążył jeszcze odpowiedzieć Krajewski i przed decydującą odsłoną było 65:65. W ostatniej kwarcie pierwsi na prowadzenie wyszli gracze Sokoła, ale nie miało to oczywiście większego znaczenia, bo za chwilę koszykarze z Opola odpowiedzieli. Przez cały czas oba zespoły zaciekle walczyły, a prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie. Na dwie minuty przed końcem meczu gospodarze odskoczyli na 5 punktów, ale to zniechęciło graczy z Opola, którzy ponownie odrobili starty. Wydawało się jednak sokołom uda się minimalnie wygrać, bo jeszcze 5 sekund przed końcem prowadzili dwoma punktami. Jednak raz jeszcze charakter pokazali goście i po celnych rzutach wolnych Kaczmarczyka doprowadzili do dogrywki.

Pierwsza dogrywka była dosyć nerwowa - oba zespoły popełniały sporo błędów, ale jednak goście wykazali się lepszą skutecznością i potrafili wypracować sobie 5 punktów przewagi. Sokół walczył do końca - po sam koniec przewaga gości stopniała już tylko do 3 punktów, ale jednak gospodarzom nie udało się już tego odrobić.

Rawlplug Sokół Łańcut - Weegree AZS Politechnika Opolska 92:94

Kwarty: 24:22, 13:25, 28:18, 18:18, 9:11 (d).

Sokół: Fraś 12, Kulikowski 8, Małgorzaciak 23 (1x3), Pełka 19 (1x3), Majka 9 (2x3) oraz Zaguła 9 (2x3), Karolak 9 (1x3), Czerwonka 3 (1x3). Trener Dariusz Kaszowski.

AZS: Jankowski 18 (2x3), Szymański 8, Brenk 25 (2x3), Lewiński, Kaczmarczyk 20 (3x3) oraz Piszczatowski 11, Krajewski 10, Skiba 2. Trener Rafał Knap.