Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktor Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego Medyk o szczepieniu przeciwko COVID-19: Proszę nas nie wikłać w politykę [WIDEO]

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Po atakach na Rzeszów, w którym rzekomo w Medyku szczepi się masowo też młodych ludzi i w ogóle ma to związek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, głos zabrał dr Stanisław Mazur, prezes Centrum Medycznego. - Ja i mój zespół doświadczyliśmy hejtu. W święta przeszliśmy prawdziwą drogę krzyżową. Modlę się za tych nawiedzonych polityków, którzy tak buńczucznie się wypowiadają i w sposób nieodpowiedzialny niszczą cały proces szczepienia - mówi doktor.

Przypomnijmy. W święta Rzeszów odmieniany był przez wszystkie przypadki w ogólnopolskich mediach. A to za sprawą niektórych polityków z opozycji, którzy grzmieli, że w stolicy Podkarpacia szczepi się młodych ludzi poza kolejką, że liczba zaszczepionych rzeszowian sięga już 70 procent a miasto jest specjalnie traktowane przez rząd, bo już 9 maja mają się tu odbyć wybory prezydenckie, w których startuje obecna wojewoda.

- W ostatnim czasie pandemia wpłynęła tak negatywnie na emocje ludzi, że osoby mniej przygotowane, niezależnie od wieku, reagują w sposób na pograniczu zdrowia psychicznego. To postawa społeczeństwa zagrożonego, które czuje się jak osaczone stado. I wtedy wychodzą z ludzi różne reakcje. Także z polityków

- komentuje dr Stanisław Mazur.

Prosi, by nie mieszać go do polityki, bo jego polityką są Rzeszów i Podkarpacie

- Zastanawiamy się kto będzie prezydentem Rzeszowa. Patrząc na wszystkich istotnych kandydatów uważam, że na pewno będziemy mieli dobrego prezydenta. Nie będziemy dokonywać wyboru spośród bylejakości.

Medyk po nagonce opublikował oświadczenie, w którym czytamy, że mają własne mroźnie pozwalające na magazynowanie aż miliona dawek. - Nie zmarnowaliśmy żadnej - zwraca uwagę dr Mazur, który dodaje, że to nieprawda, iż w Rzeszowie zaszczepili niemalże 70 proc. mieszkańców. - To fake newsy. Absurd. Ktoś w ogóle nie ma pojęcia o czym mówi - denerwuje się.

Skąd zatem wzięły się te statystyki?

Zwraca uwagę, że na Podkarpaciu jest kilkadziesiąt gmin, w których nikt nie chciał szczepić. Dlatego powołali dodatkowe zespoły wyjazdowe do każdej z nich oraz szczepią tam także w domach. - Te szczepienia system zalicza nam na Rzeszów. To sztucznie stawia miasto najwyżej w statystyce. Faktyczne zaszczepienie rzeszowian pierwszą dawką jest około 30 - 40 procentowe - wyjaśnia i wylicza, że obsługują aż 105 punktów szczepień.

Tłumaczy, że u nich celem było, by żadna dawka się nie zmarnowała w sytuacji, gdy zapisany na szczepienie pacjent się nie zgłosi.

- Dzięki wprowadzonym zasadom nie zmarnowaliśmy ani jednej. Bardzo skrupulatnie, co do kropli, wykorzystujemy każdą fiolkę - podkreśla tłumacząc, że dodatkowo starają się z każdej ampułki wygospodarować jak najwięcej dawek. - Wykonując około 100 tys. szczepień, około 10 procent pochodziło z tych właśnie oszczędności!

Dodaje, że w Wielki Piątek otrzymali zamówione wcześniej 2 tys. dawek preparatu Pfizer. W ten dzień i Wielką Sobotę kilkudziesięciu pracowników szczepiło od 6 do 22. W kilku miejscowościach regionu. - Wszędzie tam szczepienia odbywały się zgodnie z prawem i kolejnością Narodowego Programu Szczepień - zapewnia. - Szczepiliśmy nie tylko osoby 60+, ale także młodszych - z grupy 0, 1b i 1c. Byli to m. in. nauczyciele, studenci medycyny, medycy, strażacy, pracownicy więzień, służby granicznej, policjanci i wojskowi. W kolejce stali więc też młodzi, ale uprawnieni. Był porządek - przekonuje.

W Rzeszowie zaszczepili w sobotę ok. 4080 osób

Większość z nich była zarejestrowana. Ale oferowali też możliwość szczepienia bez rejestracji, zgodnie z wystawionymi skierowaniami - przyznaje.

- Wywoływaliśmy oczekujących w kolejce na zewnątrz według roczników. Od najstarszego. Jeżeli wśród zaszczepionych znalazły się osoby poniżej 60 roku życia, wynikało to wyłącznie z troski o wykorzystanie wszystkich rozmrożonych szczepionek i niedopuszczenia do ewentualnej utylizacji.

Medyk dziennie szczepi w regionie średnio ok. 4 tys. osób. Ile osób nie zgłasza się na szcepienie z róznych powodów?

- Jakieś 10 procent - podaje dr Mazur.

Gdyby więc nie wieczorne akcje pod Medykiem przy Rejtana, te szczepionki by się zmarnowały. Jak to się dzieje w innych miejscach w kraju - słyszymy.

Wytrzymuję i wytrzymam dużo

Jak tak prywatnie przyjmuje te wszystkie insynuacje i ataki?

- Wytrzymuję i wytrzymam dużo - mówi. - Jestem człowiekiem szczęśliwym. Mam żonę, którą kocham. Mam dzieci i rodzinę. Medyk jest moim piątym dzieckiem. Też mi na nim bardzo zależy, a szczególnie na świetnym personelu, który buduję od 33 lat. Ci ludzie byli w niedzielę ogłuszeni tymi kłamstwami, które nas dotyczyły. Większość krytykujących uczepiła się promila tych młodszych aniżeli się należało przyjętych pacjentów. A nie skupiła się na istocie sprawy. To jest przerażające. Potrafimy jako społeczeństwo być aż tak tendencyjni. Po raz pierwszy doświadczyliśmy z moim zespołem prawdziwego hejtu. Ale mimo to pracujemy i nadal będziemy pracować, bo zdrowie i życie pacjentów jest dla nas na pierwszym miejscu.

Pokazuje, że wczoraj i dziś dostał smsy od swojego nauczyciela. Z dobrym słowem. "Wspieram jak mogę i jestem z pana dumny" - pisze profesor Marek Grzywa.

W Rzeszowie w najbliższych dniach powstanie kolejny masowy punkt szczepień. Na hali Podpromie. Urząd Miasta udostępni pomieszczenia, zaś sprzęt i kadry zabezpieczy Medyk. Ma być tu szczepionych ok. 2 tys. osób dziennie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24