Dom seniora w Albigowej potrzebuje wsparcia [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dom seniora działa tu od 1 grudnia 2018 roku w budynku dawnego domu katechetycznego.

- Został wybudowany w 1990 roku i miała się w nim odbywać nauka religii, ale ta jak wiadomo przeniosła się do szkoły, więc budynek stał przez ponad 20 lat i nic się w nim nie działo. Dopiero w 2016 roku nowy proboszcz ks. Bogusław Kamiński zaproponował stworzenie w nim domu dla seniorów. Budynek został wyremontowany, ocieplony oraz zaadaptowany i przystosowany dla potrzeb osób starszych, także dla niepełnosprawnych – opowiada Andrzej Łobaza, prezes Stowarzyszenia „Dla Albigowej”, które pomogło pozyskać środki z Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu na pokrycie niektórych kosztów funkcjonowania placówki w tegorocznym sezonie zimowym.

Z jedynego w tej miejscowości domu seniora korzysta 28 osób z całej gminy Łańcut, w wieku od 62 do 97 lat, w tym osoby niepełnosprawne. Placówka czynna jest od godz. 7 do 15.

- Na miejscu nasi podopieczni mogą liczyć na śniadanie i obiad dwudaniowy, zajęcia z psychologiem, warsztaty prozdrowotne, zajęcia z animatorem, takie jak rękodzieło, rysowanki czy kolorowanki. Do tego codziennie prowadzona jest gimnastyka grupowa i rehabilitacja. Mamy do dyspozycji bieżnię czy rowerek. Jeździmy też na wycieczki, do kina, zwiedzamy muzea – opisuje ofertę Bogumiła Kuźniar, opiekunka Dziennego Domu Pobytu „Złoty Liść Opieki”, w którym pracuje 5 osób: 2 opiekunów domu, animator, fizjoterapeutka i osoba wydająca posiłki.

– Nasza placówka ma bardzo dobre opinie, więc mamy bardzo duże obłożenie. I co ważne - jest to działanie długofalowe – podkreśla Andrzej Łobaza.

Dzięki wsparciu z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie oraz Podkarpackiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, do 2020 roku podopieczni domu seniora nie ponosili żadnych kosztów. Teraz jednak muszą płacić średnio 350 zł na miesiąc, ponieważ koszty transportu podopiecznych (szacowane na ok. 8 tys. zł miesięcznie) i mediów (ok. 4 tys. zł) spadły na parafię. Dlatego ta - wraz ze stowarzyszeniem - szuka sponsorów (zainteresowani mogą dzwonić pod nr tel. 570 315 591).

- Ośrodków tego rodzaju powinno być więcej, bo dzięki nim seniorzy czują się osobami potrzebnymi – przekonuje Bogumiła Kuźniar. - Przebywają w towarzystwie swoich rówieśników, koleżanek i kolegów, z którymi nieraz nawet chodzili do jednej klasy. Mają wspólne tematy i wspólne wspomnienia, czują się potrzebni. Gdyby nie to, siedzieliby zapewne zamknięci w domu, bo wiadomo jak dzisiaj toczy się życie rodzin. A tutaj się rozwijają, bardzo chętnie biorą udział w zajęciach, robią sałatki, pieką ciasteczka. Codziennie coś się dzieje, po prostu wracają tu do życia – dodaje opiekunka.